Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Siatkarze Stoczni Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Siatkarze Stoczni Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Klub siatkarski Stocznia Szczecin kontra Stocznia Szczecińska, czyli kto utopił projekt za miliony.
W czwartek przed godziną 9 ruszył proces pomiędzy władzami zespołu siatkarskiego a Spółką Skarbu Państwa. To w związku ze spektakularnym upadkiem drużyny, która nie zdołała uzbierać pieniędzy na dalsze funkcjonowanie.

Dokładniej chodzi o ponad 9 milionów złotych, jakie - jak uważają władze klubu, w tym między innymi prezes Jakub Markiewicz - Stocznia Szczecińska miała przekazać na funkcjonowanie drużyny.

Innego zdania są jednak przedstawiciele sponsora tytularnego - ówczesny prezes Andrzej Strzeboński i wiceprezes Marek Bączkowski. Według przedstawicieli stoczni, jedynym zobowiązaniem wobec drużyny było 100 tysięcy złotych zapisane w aneksie do umowy - obie strony potwierdzają zresztą, że taka wpłata nastąpiła.

Jak mówił - przed wycofaniem drużyny z rozgrywek Plus Ligi - były wiceprezes Stoczni Szczecińskiej Marek Bączkowski - klub był źle zarządzany.

- Przykre jest, że taka sytuacja zaistniała. Myślę, że zawiodły jakieś elementy prowadzenia biznesu - ocenił Bączkowski.

Konsekwencją braku pieniędzy w klubowej kasie było niewypłacenie pensji zawodnikom, w tym Bartoszowi Kurkowi czy Łukaszowi Żygadle i upadek klubu. Przed sądem staną w czwartek, m.in. prezes nieistniejącego zespołu Jakub Markiewicz, były prezes Stoczni Szczecińskiej Andrzej Strzeboński oraz były wiceprezes spółki - Marek Bączkowski.
Relacja Bartłomieja Czetowicza [Radio Szczecin]
- Przykre jest, że taka sytuacja zaistniała. Myślę, że zawiodły jakieś elementy prowadzenia biznesu - ocenił Bączkowski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty