"Nie uczyniła nic, co mógłbym potępić". Poseł Napieralski tłumaczy Małgorzatę Kidawę-Błońską

Region 2020-02-13 10:17 Andrzej Kutys

Fot. twitter.com/Platforma_org

Przyznaje, że incydent w Pucku to niepotrzebna radykalizacja polityki - ale i broni swojej kandydatki na prezydenta, która wyściskała się z wyzywającymi polskiego prezydenta. Grzegorz Napieralski w "Rozmowie pod Krawatem" tłumaczył, że Małgorzata Kidawa-Błońska manifestacji KOD-u nie zorganizowała, a nie wypadało jej zignorować zwolenników Koalicji Obywatelskiej.

Grzegorz Napieralski

Prezydent powołuje grupę do prostowania "fake newsów"

Przypomnijmy, ze do incydentu doszło w czasie oficjalnych państwowych obchodów 100-lecia zaślubin Polski z Bałtykiem. Grupka aktywistów totalnej opozycji zakłócała przemówienie Andrzeja Dudy, padły też wyzwiska.

Grzegorz Napieralski takich zachowań nie pochwala - ale tłumaczy Małgorzatę Kidawę-Błońską.

- Nie uczyniła nic, co mógłbym potępić. Ja nie raz prowadziłem różne kampanie wyborcze i nie ma takiej możliwości, żeby Prezydent Andrzej Duda idąc po ulicy, przechodząc z miejsca na miejsce, jeżeli podeszłaby do niego grupa jego zwolenników, która wcześniej obrażała na przykład Władysława Kosiniaka-Kamysza czy panią marszałek Kidawę-Błońską - też by się z nimi przywitał - mówił Napieralski.

Na filmie udostępnionym przez organizatorów manifestacji widać senatora PO Sławomira Rybickiego, który gratuluje protestantom i mówi, tu cytat, "było Was słychać".

Niebywałe‼ Kidawa-Błońska przyszła podziękować osobom które zakłócały wystąpienie @prezydentpl @AndrzejDuda w Pucku na 100 rocznicy Zaślubin Polski z Morzem. To się w głowie nie mieści???? pic.twitter.com/GRd4OTzzwY
— PiS Pomorskie (@PiS_Pomorski) February 10, 2020

Jestem zażenowany ekscesami podczas uroczystości w Pucku - mówi prezydencki minister Paweł Mucha. Minister mówił w Polskim Radiu, że nie da się tego potraktować jako formy protestu.

- Tego rodzaju zachowania, które polegały na wypowiadaniu wulgaryzmów wobec Prezydenta RP - no trudno to uznać za jakikolwiek protest, kiedy ktoś znieważa głowę państwa - podkreślał Mucha.

Oburzenie incydentem w Pucku wyrazili w listach weterani walk niepodległościowych. Zajścia skrytykowali też w oświadczeniu Kaszubi ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Grzegorz Napieralski takich zachowań nie pochwala - ale tłumaczy Małgorzatę Kidawę-Błońską.

Paweł Mucha mówił w Polskim Radiu, że nie da się tego potraktować jako formy protestu.

Dodaj komentarz 3 komentarze

Stetinensis 2020-02-13, godz. 10:47

Skoro gość audycji popiera zakłócanie państwowych obchodów 100-lecia zaślubin Polski z Bałtykiem, zwolenników KO, to widać, że ma swoiste poczucie patriotyzmu i szacunku dla państwa, w którym mieszka.

Nikt inny 2020-02-13, godz. 10:54

A jaki szacunek dla Państwa ma osoba która nie wykonuje wyroków NSA?

Nomis 2020-02-13, godz. 15:33

Człowiek który na wiecu wyborczym p.Bronisława Komorowskiego trzymał w ręku krzesło ( dla przypomnienia wizyty Prezydenta RP w Japonii) został przez tzw. niezwisły sąd skazany za zamach na prezydenta...więc o czym p. Napieralski mówi ? Nie wspominam człowieka który stracił PC o 6.00 rano , bo stworzył dość prostacką gierkę komputerową - zabezpieczoną przez Policję !!