Była jedyną tak liczną armią podziemną w okupowanej przez Niemców Europie. 14 lutego 1942 roku powstała Armia Krajowa.
Dziś przed niewielkim pomnikiem Armii Krajowej na szczecińskim Cmentarzu Centralnym oddano hołd żołnierzom polskiej partyzantki. Odczytano apel poległych i złożono kwiaty. Po wojnie, żołnierze Armii Krajowej byli prześladowani przez komunistyczne władze, Ryszard Staszkiewicz trafił do więzienia we Wronkach.
- Proszę sobie wyobrazić, że jak przewieźli nas do Wronek, to ubrali w SS-mańskie mundury i w celi 8-metrowej siedziało nas sześciu - mówił Staszkiewicz.
O Armii Krajowej nie można było mówić - wspomina Jolanta Szyłkowska, prezes szczecińskiego oddziału Światowego Związku Armii Krajowej.
- Światowy związek powstał po 1989 roku. Struktury zostały zarejestrowane w 1990 - dodaje Szyłkowska.
W powstaniu Warszawskim walczył Zenon Kasprzak. Wspomina wielki entuzjazm.
- Myśmy się cieszyli, że możemy wieszać flagi, że jesteśmy swobodni, że nie ma Niemców, że bijemy Niemców! - podkreślał Kasprzak.
Za poświecenie dziękował kombatantom, w imieniu wojewody zachodniopomorskiego, Artur Staszczyk.
W naszym regionie, po wojnie, osiedliło się najwięcej żołnierzy Armii Krajowej z wileńszczyzny i centralnej Polski.
- Proszę sobie wyobrazić, że jak przewieźli nas do Wronek, to ubrali w SS-mańskie mundury i w celi 8-metrowej siedziało nas sześciu - mówił Staszkiewicz.
O Armii Krajowej nie można było mówić - wspomina Jolanta Szyłkowska, prezes szczecińskiego oddziału Światowego Związku Armii Krajowej.
- Światowy związek powstał po 1989 roku. Struktury zostały zarejestrowane w 1990 - dodaje Szyłkowska.
W powstaniu Warszawskim walczył Zenon Kasprzak. Wspomina wielki entuzjazm.
- Myśmy się cieszyli, że możemy wieszać flagi, że jesteśmy swobodni, że nie ma Niemców, że bijemy Niemców! - podkreślał Kasprzak.
Za poświecenie dziękował kombatantom, w imieniu wojewody zachodniopomorskiego, Artur Staszczyk.
W naszym regionie, po wojnie, osiedliło się najwięcej żołnierzy Armii Krajowej z wileńszczyzny i centralnej Polski.