16 kwietnia o godz. 8.30 rozpocznie się rozprawa pomiędzy władzami nieistniejącego już klubu siatkarskiego Stocznia Szczecin a państwową spółką Stocznia Szczecińska. Zeznawał będzie były prezes zespołu Jakub Markiewicz.
Podczas pierwszego spotkania obu stron zeznawał były członek zarządu klubu Christian Lis. Jak mówił, przedstawiciele sponsora opóźniali podpisanie dokumentu. "Korytarzowe obietnice" i nieoficjalne rozmowy miały dawać nadzieje na duże pieniądze.
- Zanim doszło do podpisania umowy zostało to jednoznacznie wypowiedziane i sformułowane przez prezesa Strzebońskiego, że interesuje go wyłącznie wariant mistrzowski - przypomniał Christian Lis.
Były prezes Stoczni Szczecińskiej Andrzej Strzeboński podkreślał, że jedynym wiążącym zobowiązaniem jest kwota, która figuruje w aneksie do umowy, który powstał 27 lipca 2018 roku.
- "Dedykujemy wsparcie finansowe wobec klubu kwotą 100 tys. złotych". To stało się w lipcu - zaznaczył prezes Strzeboński.
Jak dowiedzieli się reporterzy Radia Szczecin, od zeznań byłego prezesa klubu Jakuba Markiewicza zależy, czy sąd wezwie na kolejną rozprawę byłych siatkarzy - Bartosza Kurka i Łukasza Żygadło. - Kapitan zespołu był zaangażowany w wiele zakulisowych rozmów - podaje źródło Radia Szczecin.
- Zanim doszło do podpisania umowy zostało to jednoznacznie wypowiedziane i sformułowane przez prezesa Strzebońskiego, że interesuje go wyłącznie wariant mistrzowski - przypomniał Christian Lis.