Od północy obowiązują kolejna ograniczenia w przemieszczaniu się. Dotyczą one między innymi plaż, bulwarów i parków. W środę w Kołobrzegu nasz reporter sprawdził, czy nad morzem coś się zmieniło.
Okazuje się, że wejścia na plażę nie zostały w żaden sposób wygrodzone ani oznakowane. Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska mówi, że liczy na odpowiedzialność mieszkańców, ale dalsze decyzje będą zależały właśnie od tego, czy kołobrzeżanie dostosują się do zaleceń.
- Umówiłam się z zarządzaniem kryzysowym, strażą miejską i komendantem policji, że jeżeli te apele nie poskutkują, to od jutra będziemy mieli czas na to, aby wygrodzić taśmą zejścia na plaże - mówi Mieczkowska.
Od rana na nadmorskich bulwarach pojawiają się za to częściej patrole policji. Służby baczniej śledzą w tych miejscach również miejski monitoring. Osobom łamiącym zakaz grozi grzywna.
- Umówiłam się z zarządzaniem kryzysowym, strażą miejską i komendantem policji, że jeżeli te apele nie poskutkują, to od jutra będziemy mieli czas na to, aby wygrodzić taśmą zejścia na plaże - mówi Mieczkowska.
Od rana na nadmorskich bulwarach pojawiają się za to częściej patrole policji. Służby baczniej śledzą w tych miejscach również miejski monitoring. Osobom łamiącym zakaz grozi grzywna.