Kołduny w barszczu, ogromny schabowy i kompot - to m.in. można już zjeść w Barze Kaukaskim w Szczecinie. Bardzo znany niegdyś lokal przy ulicy Jagiellońskiej przeszedł remont i znowu działa.
- Po długich walkach udało się nam w końcu otworzyć lokal - mówi Ewa Orda, współwłaścicielka baru. - Remont, zawsze jest termin i są opóźnienia. Zostały stoły po starych właścicielach, hokery. Jest jeszcze trochę niedociągnięć i to wymaga pracy. Dużo rzeczy wyjdzie w trakcie.
- Przerobiłyśmy to i zapewniłyśmy sprzęt - dodaje Ewa Rzewuska, współwłaścicielki baru. - Pani Ania przekazała nam receptę na kołduny. Trzymamy się tego, żeby bar słynął zawsze z kołdunów.
- Przypominają mi dawne czasy, przepyszne - mówili goście baru.
Bar Kaukaski powstał w 1968 roku. Przyrządzanie potraw odbywało się na tradycyjnym piecu drzewno-węglowym. Teraz piec działa na gaz i jest głównie elementem wystroju. Dania przygotowywane są w specjalnie wydzielonej kuchni.
Bar przestał funkcjonować ponad pięć lat temu. Pod koniec działalności właścicielka Anna Żyła kilka razy chciała sprzedać lokal, ale mimo to, prowadziła działalność. Ostatecznie trafił on w ręce córki właścicieli. Nie wytrzymał jednak presji fast foodów, został zamknięty i ponownie wystawiony na sprzedaż.
Obecne właścicielki kupiły bar pod koniec czerwca ubiegłego roku. Kapitalny remont ruszył w lipcu. Bar miał być czynny w grudniu, jednak z powodu przedłużającego się remontu a potem epidemii tak się nie stało.