Dostajemy wiele sygnałów, że to zmiany na gorsze - mówiła w audycji interwencyjnej Radia Szczecin "Czas Reakcji" przewodnicząca Rady Osiedla Centrum, Iwona Balcer.
- Rada osiedla nie została zaproszona do konsultacji; zostaliśmy podobnie zaskoczeni jak i mieszkańcy okolicznych budynków. Mamy skrzynkę obciążoną dużą liczbą protestów i próśb o podjęcie interwencji. Sprawa jest zamknięta więc o jakiejkolwiek interwencji nie może być mowy - powiedziała.
Zgodnie z decyzją magistratu aleja na odcinku od pl. Grunwaldzkiego do pl. Lotników została ograniczona do jednego pasa ruchu. Na pozostałej część jezdni powstaną restauracyjne ogródki. Przeciwnicy takiego rozwiązania uważają, że utworzą się korki, poza tym będzie jeszcze większy problem z parkowaniem.
O zmiany postulowali gastronomicy. Epidemia koronawirusa spowodowała u nas straty finansowe - tłumaczy prowadzący jeden z lokali Krzysztof Rachwalski.
- Przez trzy miesiące byliśmy urzędowo zamknięci i myśleliśmy jak to naprawić, żeby wrócić do stanu funkcjonowania. Ten ogródek jest dla nas wybawieniem - przyznał.
Zmiany mają obowiązywać do końca października.
Zgodnie z decyzją magistratu aleja na odcinku od pl. Grunwaldzkiego do pl. Lotników została ograniczona do jednego pasa ruchu. Na pozostałej część jezdni powstaną restauracyjne ogródki. Przeciwnicy takiego rozwiązania uważają, że utworzą się korki, poza tym będzie jeszcze większy problem z parkowaniem.
O zmiany postulowali gastronomicy. Epidemia koronawirusa spowodowała u nas straty finansowe - tłumaczy prowadzący jeden z lokali Krzysztof Rachwalski.
- Przez trzy miesiące byliśmy urzędowo zamknięci i myśleliśmy jak to naprawić, żeby wrócić do stanu funkcjonowania. Ten ogródek jest dla nas wybawieniem - przyznał.
Zmiany mają obowiązywać do końca października.
- Rada osiedla nie została zaproszona do konsultacji; zostaliśmy podobnie zaskoczeni jak i mieszkańcy okolicznych budynków. Mamy skrzynkę obciążoną dużą liczbą protestów i próśb o podjęcie interwencji. Sprawa jest zamknięta więc o jakiejkolwiek interwencji nie może być mowy - powiedziała.
Dodaj komentarz 2 komentarze
To, co się teraz tam dzieje, woła o pomstę do nieba. Jak bardzo trzeba nienawidzić kierowców, aby wyczyniać takie absurdy drogowe. Albo inaczej, jak bardzo trzeba kochać gastronomików...
Jak tak dalej pójdzie za kilka lat zostanie zamknięty ruch dla samochodów w całym śródmieściu.
Dlaczego w miejscu po zburzonym Maciusiu nie powstał potężny parkingowiec?