W tym roku jest jednak ono inne, ze względu na wciąż rozprzestrzeniające się w całym kraju Covid-19.

"New York Times" donosi, że w całym kraju odwołano 80 procent tradycyjnych pokazów sztucznych ogni. Dotyczy to zarówno wielkich metropolii, jak i małych miasteczek. Wszystko przez obawy, że w takich warunkach nie będzie możliwe zachowanie dystansu społecznego. To bardzo ważne, bo USA zmagają się teraz z nawrotem pandemii. Dziennie notuje się tutaj ponad 50 tysięcy zakażeń. Z tego powodu ogromne straty ponoszą firmy produkujące środki pirotechniczne. 75 procent z ich dochodów pochodzi właśnie z tego okresu. Do tego dochodzą jeszcze firmy, które organizują same pokazy fajerwerków. W Nowym Jorku wyjątkowe fajerwerki na niebie będzie można oglądać nie wychodząc z domu. Miejsce ich wystrzeliwania objęte jest ścisłą tajemnicą. Chodzi o to, aby w okolicy nie gromadzili się ludzie. Pokaz ponadto będzie transmitowany w telewizji. Tradycyjny pokaz sztucznych ogni odbędzie się w stolicy - Waszyngtonie.