Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Kacper Kowalski, absolwent Politechniki Gdańskiej poświęcił się lataniu i fotografii. W powietrzu spędził ponad 5000 godzin. Jako paralotniarz i pilot wiatrakowcowy wzbijał się w powietrze z silnikiem przypiętym do pleców, by podczas samotnych lotów odkrywać świat form, kształtów i wzorów. Lot jest dla Kowalskiego nie tylko sposobem na uchwycenie świata znajdującego się pod nim, ale staje się duchową podróżą, w trakcie której odkrywa uniwersalne prawdy o relacji człowieka i natury, o przeszłości i teraźniejszości, a także o własnej, osobistej prawdzie i drodze do niej.

W swoim dorobku artystycznym ma wiele nagród, w tym trzykrotnie World Press Photo. W roku 2022 roku holenderskie 1605 Collective przygotowało książkę Horyzont Zdarzeń. Jego prace wystawiano kilkaset razy na wystawach zbiorowych i indywidualnych na całym świecie, a książki były nominowane do prestiżowych nagród i je zdobywały. Od czwartku jego prace można oglądać w Willi Lentza.
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Wystawą fotografii Bolesława Wolnego "Chodź, pójdziemy na spacer" w Książnicy Pomorskiej został zainicjowany nowy cykl wystawienniczy: "Fotografia i pamięć. Rodzinne albumy Pomorzan." W Sali Kolumnowej można oglądać kilkadziesiąt zdjęć Szczecina z lat 50-tych i 60-tych XX wieku.
Bolesław Wolny urodził się we Lwowie, do Szczecina przyjechał 26 kwietnia 1946 roku. Całe jego życie prywatne i zawodowe, poza krótką przerwą na studia Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, było związane ze Szczecinem. Pracował w przedsiębiorstwach, administracji i nadzorze geodezyjnym i kartograficznym.
Odkąd za pierwsze zarobione pieniądze kupił aparat fotograficzny, dokumentował życie rodzinne i zmiany w odbudowującym się mieście. Wystawę fotografii Bolesława Wolnego zatytułowaną "Chodź, pójdziemy na spacer" można oglądać w godzinach otwarcia Książnicy Pomorskiej przez cały czerwiec.

Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Joanna Wiszniewska-Domańska urodziła się w Łodzi, gdzie pracuje i mieszka do dziś. Dydaktycznie związana była z Wyższą Szkołą Sztuki i Projektowania w Łodzi. Zajmuje się rysunkiem, grafiką, kolażem oraz projektuje unikatowe książki artystyczne. Dotychczas swoje dzieła prezentowała na około 30 wystawach indywidualnych w Polsce i zagranicą.
Jej prace można oglądać w ART Galle w Szczecinie na wystawie zatytułowanej "Marzyciele, konstruktorzy". Galerię odwiedziła Małgorzata Frymus.
[Fot. Małgorzata Frymus Radio Szczecin]
[Fot. Małgorzata Frymus Radio Szczecin]
W Sali Kolumnowej w szczecińskiej Książnicy Pomorskiej została otwarta wystawa z okazji 45-lecia Związku Polskich Artystów Fotografików w Szczecinie.
W 1947 roku z inicjatywy Jana Bułhaka i Leonarda Sempolińskiego powstał Polski Związek Artystów Fotografów - będący kontynuacją przedwojennego Foto-Klubu Polskiego. Przemianowany w roku 1952 na istniejący do dziś Związek Polskich Artystów Fotografików, jest największym polskim stowarzyszeniem twórczo-zawodowym fotografików przyjmującym w poczet swoich członków artystów o wybitnym dorobku.

Głównym zadaniem ZPAF jest popularyzacja sztuki fotograficznej przede wszystkim poprzez działalność wystawienniczą. Poza eksponowaniem indywidualnej działalności twórczej swoich członków, Okręg Szczeciński zorganizował w czasie swojego, już ponad 45 letniego istnienia, szereg imprez o znaczeniu krajowym i międzynarodowym. Były to seminaria, sympozja, wykłady oraz przede wszystkim wystawy, w których udział brali znani fotograficy polscy i zagraniczni. W sumie Okręg Szczeciński zorganizował od roku 1977 ponad 400 wystaw.

Tradycją Okręgu stało się organizowanie Wystawy Jubileuszowej co 5 lat. Niewielkie opóźnienie obchodów 45-lecia Okręgu wynikło z napiętych planów wystawienniczych w galeriach po pandemii. Wystawa Jubileuszowa jest jak zwykle przeglądem działalności fotografików z Okręgu. Każdy prezentuje po kilka prac z ostatnich lat.

Na wernisaż wybrała się Małgorzata Frymus.
Fot. Paweł Arczewski
Fot. Paweł Arczewski
Olgę Dąbkiewicz można spotkać na szczecińskich wernisażach i wydarzeniach kulturalnych. Ściąga spojrzenia, bo wygląda inaczej niż inne kobiety. Czasem jak dziewczyna z francuskiej ulicy lat 50. XX wieku: spódnica w kratę, czarny golf, na głowie czerwony beret, a pod nim upięte loki. Innym razem lata międzywojenne z suknią i obowiązkowymi rękawiczkami.
Ale Olga Dąbkiewicz nie tylko bawi się modą z różnych epok, ale organizuje też plenery fotograficzne. Rezultaty - można oglądać w Galerii Enter Domu Kultury 13 Muz.
Z Olgą Dąbkiewicz rozmawia Małgorzata Frymus.
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Projekt "Nu, pogodi!" odnosi się do wykorzystania grafiki i mediów w kontekście trwającej inwazji Rosji na Ukrainę. Prezentuje wielkoformatowe prace młodych artystów z Ukrainy, Polski i Belgii w Galerii Łąki Kany w Szczecinie.
"To metafora zaczerpnięta z popularnej kreskówki"- pisze we wstępie do wystawy Dziekan Wydziału Grafiki i Komunikacji Wizualnej Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, dr Witold Modrzejewski. "Odnosi się do taktyki oporu przed nihilistyczną, bezideową przemocą. Wojna to nie tylko kwestia potęgi militarnej i gospodarczej, ale także walka idei, symboli i narracji kulturowych. Sztuka w tym sensie staje się kluczowym polem konfliktu, ponieważ może kształtować nasze postrzeganie rzeczywistości, wpływać na emocje oraz wzmacniać lub podważać dominujące ideologie."
Do Galerii Łąki Kany zaprasza Galeria Gilotyna. Na wystawie była Małgorzata Frymus.
Przy zrekonstruowanej pracowni artysty. [Fot. Małgorzata Frymus]
Przy zrekonstruowanej pracowni artysty. [Fot. Małgorzata Frymus]
Jego abstrakcyjne płaskorzeźby uważane są za ikony XX wieku, jego projekty graficzne są awangardowe, a projekty budynków wizjonerskie.

Do Muzeum Narodowego w Szczecinie przyjechały kruche obiekty przestrzenne ze szkła i pleksi oraz złocone abstrakcyjne reliefy Ericha Buchholza. W gmachu na Wałach Chrobrego stanęła także rekonstrukcja jego atelier zaprojektowanego w 1922 roku.

Urodzony w Bydgoszczy Erich Buchhholz należał do najciekawszych twórców niemieckiej awangardy. W Polsce niemal zupełnie nieznany, nie tylko funkcjonował na międzynarodowej scenie artystycznej, lecz był także przez nią ceniony od początku lat dwudziestych XX wieku. Wiążąc swoje losy z Berlinem, tyglem kulturowym ówczesnej Europy, miał możliwość zawarcia znajomości z przedstawicielami nowoczesnych kierunków w sztuce, pochodzącymi ze wszystkich części kontynentu.

Z okazji 50. rocznicy śmierci Buchholza oraz 100. jubileuszu powstania jego berlińskiej pracowni - dzieła totalnego - Muzeum Narodowe w Szczecinie i Kunsthaus Dahlem w Berlinie we współpracy z zarządcą spuścizny po artyście oraz Fundacją Sztuki Konkretnej i Designu w Ingolstadt prezentują wystawę poświęconą wszechstronnemu malarzowi, architektowi, rzeźbiarzowi, grafikowi i projektantowi produktu.
1234567