Rozmowy nieuczesane
Radio SzczecinRadio Szczecin » Rozmowy nieuczesane
Świąteczna szopka w szczecińskiej katedrze. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Świąteczna szopka w szczecińskiej katedrze. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Jakie były pierwsze święta w polskim Szczecinie, w grudniu 1945 roku? Na pewno biedne, niespokojne i pełne tęsknoty za bliskimi, z którymi rozłączyła wojna. W swoich wspomnieniach opowiadał o tym Piotr Zaremba, pierwszy prezydent Szczecina. Ale pojawiały się też jaskółki nadziei: nowe sklepy, kina, pierwsza audycja radiowa...
O pierwszym Bożym Narodzeniu w Szczecinie i regionie, a także o tej swoistej mieszance świątecznych tradycji, które przywieźli ze sobą przybywający tu po wojnie z różnych stron Polski (i świata) ludzie - w nie tak bardzo nieuczesanych, bo przecież wigilijnych "Rozmowach nieuczesanych".

A kolejne "Rozmowy..." - wyjątkowo - w noworoczny poniedziałek, 1 stycznia o 16.30.
ROZMOWY NIEUCZESANE - odc. wigilijny
Oj. Władysław Siwek z młodzieżą. Fot. z archiwum domowego
Oj. Władysław Siwek z młodzieżą. Fot. z archiwum domowego
Stosunki między komunistyczną władzą w Polsce a Kościołem nie zmieniały się, można było je określić jednym słowem: walka. Jedyne, co ulegało wahnięciom, to natężenie tej walki.
Jak pisze w swoim artykule Bartłomiej Noszczak: "Pragmatyzm polityczny podpowiadał komunistom utrzymanie początkowo względnie poprawnych relacji z Kościołem. Najważniejszymi problemami, przed którymi stanął bezpośrednio po wojnie aparat władzy, były przede wszystkim: kształtowanie nowej „ludowej” administracji państwowej, odbudowa i zagospodarowanie kraju, zwłaszcza tzw. ziem zachodnich i północnych, walka z polityczną i wojskową opozycją niepodległościową, przystąpienie do radykalnej reformy rolnej, zdobycie poparcia lub co najmniej zaufania społecznego, którym zdecydowane prześladowanie Kościoła mogło zaszkodzić, a także – co najmniej do czasu sfałszowanych wyborów parlamentarnych w styczniu 1947 r. – liczenie się w mniejszym lub większym stopniu z opinią międzynarodową." Potem walka zaczęła się zaostrzać, by po 1956 roku znów złagodnieć.
Historia szczecińskiego okresu działalności ojca Władysława Siwka jest ściśle związana z tymi zmianami.

A kolejne "Rozmowy nieuczesane" - wyjątkowo - w wigilijną niedzielę o godzinie 16.30 oraz w poniedziałek 1 stycznia, również o 16.30.
Oj. Władysław Siwek. Fot. z archiwum domowego
Oj. Władysław Siwek. Fot. z archiwum domowego
Ojciec Władysław Siwek przyjechał do stałej pracy w Szczecinie z Poznania. Było to 25 września 1950 roku. Mocno zaangażował się w pracę z młodzieżą, zyskując sobie jej sympatię i autorytet. W 1952 roku miało miejsce ważne wydarzenie dla uczestników duszpasterstwa akademickiego w Szczecinie. Na zaproszenie jego opiekuna w dniach 29–30 listopada w mieście gościł prymas Polski, abp. Stefan Wyszyński.
Jak wyglądała ta wizyta i jakie miała konsekwencje? O tym w kolejnych "Rozmowach nieuczesanych".
O. Władysław Siwek - "OŚ"
O. Władysław Siwek - "OŚ"
Jezuita, ojciec Władysław Siwek pracował w Szczecinie w latach 1950–1970 (z dwuletnią przerwą po 1955 roku, kiedy zakonnicy z Towarzystwa Jezusowego zostali wypędzeni przez komunistyczne władze). Opiekował się duszpasterstwem akademickim, a po powrocie do Szczecina w 1957 roku dodatkowo został mianowany diecezjalnym duszpasterzem służby zdrowia. Musiał być obdarzony niezwykłą charyzmą, skoro młodzi ludzie uznawali go za mistrza. Te niepokorne duchy, wychowankowie ojca Siwka w kolejnych latach stanowili swoistą elitę środowisk katolickich w Szczecinie.
Ojciec Władysław Siwek bardzo wyraźnie zapisał się w historii Szczecina. Ale czy w pamięci szczecinian?

Errata - wspomniana przez Wojciecha Lizaka książka Floriana Znanieckiego i Williama Thomasa, będąca analizą polskich środowisk wiejskich, nosi tytuł "Chłop polski w Europie i Ameryce". Drobny błąd, ale jeśli ktoś chciałby poszukać tej publikacji, znaczący.
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
To miejsce owiane legendą. Wizja sławnych artystów - pisarzy, malarzy, rzeźbiarzy, muzyków, literatów przy kawiarnianych stolikach dyskutujących do białego rana o sztuce i życiu - po dziś dzień rozpala naszą wyobraźnię.
Historia i teraźniejszość Klubu XIII Muz w "Rozmowach nieuczesanych", na które nieodmiennie zapraszają Wojciech Lizak, Marian Kalemba i ja, Agata Rokicka.
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Na stronie Urzędu Miasta w spisie pomników i tablic czytamy:
"Popiersie poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego znajduje się na podeście klatki schodowej DK Klub 13 Muz. Zostało zaprojektowane przez warszawskiego rzeźbiarza Olgierda Pruszyńskiego, odlane w Stoczni Remontowej Gryfia w Szczecinie. Przygotowanie do odlewu i cyzerkę wykonał Stanisław Biżek. Czas powstania popiersia – lata 60. XX w. To okres, kiedy popularność legendy Gałczyńskiego nabrała największego rozmachu, kształtował się mit założyciela i twórcy nazwy „Klubu 13 Muz”. Zainaugurowano w Szczecinie I Ogólnopolski Festiwal Poezji im. K.I. Gałczyńskiego. Jego imię otrzymał masowiec M/S K.I.Gałczyński, zwodowany w maju 1964 r., Studium Nauczycielskie Nr 1 przy ul.Tarczyńskiego, filia nr 11 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej na Pogodnie, jeden z placów miejskich."
Czy Gałczyński stworzył Klub XIII Muz?
Muzy. Fot. wikipedia.org (domena publiczna)
Muzy. Fot. wikipedia.org (domena publiczna)
Było ich 9. Były córkami Zeusa i tytanidy Mnemosyne, bogini pamięci. Każda z nich była opiekunką jakiejś dziedziny sztuki czy nauki. Kaliope to opiekunka poezji epickiej Erato - poezji miłosnej, Euterpe - poezji lirycznej, Klio - historii, Melpomena - tragedii, Polihymnia - pieśni, Talia - komedii, Terpsychora - tańca i Urania - astronomii i geometrii.
Skąd wzięła się reszta Muz w nazwie legendarnego szczecińskiego klubu?
Członkowie Klubu Literacko-Artystycznego przy radiowej willi. Fot. ze zbiorów Radia Szczecin
Członkowie Klubu Literacko-Artystycznego przy radiowej willi. Fot. ze zbiorów Radia Szczecin
Ta historia zaczęła się w maju 1946 roku, kiedy to w budynku przy Wojska Polskiego 73 (Radio Szczecin) powstał Klub Literacko-Artystyczny, który dał podwaliny pod późniejszy Klub 13 Muz. A było to miejsce owiane legendą. W Muzach bywali Helena Kurcyuszowa, Konstanty Ildefons Gałczyński, Jerzy Andrzejewski, Czesław Miłosz, Julian Przyboś, Jerzy Zawieyski, Stefan Kisielewski, Jerzy Waldorf, Jarosław Iwaszkiewicz, Kazimiera Iłłakowiczówna. To tam narodził się Ogólnopolski Przegląd Teatrów Małych Form.
O początkach Klubu - w "Rozmowach nieuczesanych".
Obraz Mariana Nyczki, jednego z malarzy z grupy sopockiej. Repordukcja z albumu "Nyczka. Miasto kobiet"
Obraz Mariana Nyczki, jednego z malarzy z grupy sopockiej. Repordukcja z albumu "Nyczka. Miasto kobiet"
Było to dokładnie 70 lat temu. W ponury, deszczowy, październikowy poranek 1953 roku grupa absolwentów Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Sopocie przybyła do Szczecina. Są (co najmniej) dwie opowieści o tym twórczym desancie. Jedna mówi o nakazie pracy, który otrzymali młodzi artyści. Według tej koncepcji przybyli tu na zlecenie ówczesnego Ministerstwa Kultury i Sztuki, by ożywić środowisko plastyczne w mieście. Druga opowieść daje tym młodym ludziom większą sprawczość i podmiotowość. To oni wybrali Szczecin, bo uznali, że na tym dziewiczym (artystycznie) terenie będą w stanie budować coś nowego.
Niezależnie od tego, jaka była prawda, ta niewielka liczebnie grupa zdołała osiągnąć naprawdę wielkie rezultaty. Nazwano ich grupą sopocką.

W "Rozmowach nieuczesanych" wykorzystano fragmenty audycji z archiwum Radia Szczecin: Małgorzaty Frymus, Grzegorza Fedorowskiego i Erazma Kalwaryjskiego oraz Jerzego Jurczyka.
Zaprojektowana przez Feliksa Ciechomskiego okładka książki. Fot. IPN Szczecin
Zaprojektowana przez Feliksa Ciechomskiego okładka książki. Fot. IPN Szczecin
Odnowione groby Barbary i Feliksa Ciechomskich na Cmentrzu Centralnym w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Odnowione groby Barbary i Feliksa Ciechomskich na Cmentrzu Centralnym w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Przy odrestaurowanym grobie Feliksa Ciechomskiego na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Fot. IPN Szczecin
Przy odrestaurowanym grobie Feliksa Ciechomskiego na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Fot. IPN Szczecin
W 1948 roku malarz i historyk sztuki, Guido Reck, wspólnie z Marianem Tomaszewskim i Emanuelem Messerem zorganizowali Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie. Udało mu się zgromadzić grono artystów, niezwykłych ludzi, pasjonatów, którzy uczyli młodzież, ale też zarażali swoją miłością do sztuki. Takim pedagogiem był Feliks Ciechomski - grafik, rysownik, malarz, żołnierz, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, obrońca Warszawy w 1939 roku, jeden z ostatnich potomków siostry Fryderyka Chopina.
O Guido Recku, Feliksie Ciechomskim i innych artystach-pedagogach szczecińskiego "Plastyka" w "Rozmowach nieuczesanych". W "Rozmowach..." wykorzystano fragmenty audycji z archiwum Radia Szczecin Małgorzaty Frymus i Józefa Bursewicza oraz mojego autorstwa.
1234567