- Oprócz strajku okupacyjnego w Cukrowni Kluczewo była też manifestacja na Wałach Chrobrego w Szczecinie - wspominał szef Solidarności Rolniczej na Pomorzu Zachodnim Edward Kosmal. - Pan wojewoda Lisewski zaprosił przedstawicieli Nordzucker na spotkanie. Z jednej strony siedzieli przedstawiciele Nordzucker a my jako przedstawiciele plantatorów i mieliśmy około 70 rolników na Wałach Chrobrego, którzy skandowali "nie chcemy Niemca, nie chcemy Niemca". Wtedy wojewoda oświadczył "panowie oni was nie chcą" i praktycznie Niemcy uświadomili sobie, że nie dojdzie do finału podpisania tej umowy prywatyzacyjnej.
W czwartek uczestnicy protestu oraz minister rolnictwa upamiętnili walkę w obronie zakładu.
Przed bramą wjazdową została umieszczona tablica z cytatem polskiego patrioty Hipolita Cegielskiego "...Kto ziemie, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją..." - mówił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. - Teraz widać, jak przenikliwi i mądrzy byli rolnicy z tego czasu, z tego strajku w Kluczewie. Okazuje się, że kapitał ma narodowość, że w ponadnarodowych koncernach tylko się mówi o tym, że to jest swobodna gra sił rynkowych, że właściciele zakładów pilnują własnych interesów. Bardzo dziękuję prezydentowi Andrzejowi Dudzie za objęcie patronatem tego wydarzenia i wielu innych, w których pokazuje, jak ważne jest dla niego wsparcie polskiego kapitału, polskich rolników, polskich narodowych interesów.
Bój o cukrownie trwał 5 lat, sam strajk w zakładzie 120 dni. Ostatecznie cukrownia została włączona do Krajowej Spółki Cukrowej, która produkuje milion ton cukru rocznie.