Wykroki, pompki czy trucht - a to wszystko na schodach. Kilkadziesiąt osób zadbało o swoją formą fizyczną na świeżym powietrzu. Przy Stawie Brodowskim odbył się kolejny Trening na Schodach.
- Już powinna być przerwa, a to pierwsze ćwiczenie dopiero. Ale przerwa już wskazana, bo już za długo, już czwartą minutę ćwiczymy. - Dużo wkładamy wysiłku sam trening, więc z racji tego same mięśnie, układ odpornościowy, układ oddechowy nam lepiej działa. - Nie mam wprawy, ale jest bardzo fajnie, miło i sympatycznie - mówili uczestnicy.
- Jestem organizatorem treningu na schodach. Wykonujemy na nich różnego rodzaju ćwiczenia na wszystkie partie mięśniowe ciała. Ten trening razem z rozgrywką trwa mniej więcej godzinę - mówił Krzysztof Bukowski.
Niedzielny trening miał również wymiar charytatywny. Chętni brali udział w zbiórce na rzecz chorego Adriana.
- Jestem organizatorem treningu na schodach. Wykonujemy na nich różnego rodzaju ćwiczenia na wszystkie partie mięśniowe ciała. Ten trening razem z rozgrywką trwa mniej więcej godzinę - mówił Krzysztof Bukowski.
Niedzielny trening miał również wymiar charytatywny. Chętni brali udział w zbiórce na rzecz chorego Adriana.