Jedno to przyjść na uroczystość zaprzysiężenia prezydenta RP, a drugie to przyjść i potrafić się zachować - tak politolodzy w programie "Radio Szczecin na Wieczór" komentowali Zgromadzenie Narodowe, podczas którego Andrzej Duda rozpoczął drugą kadencje.
- Po prostu Sejm to nie ulica, a zaprzysiężenie, to nie wiec - mówił politolog Uniwersytetu Szczecińskiego dr hab. Piotr Chrobak. - To nie było miejsce, ani czas na tego typu protesty. Oczywiście, ona ma prawo protestować wszędzie indziej, ale ja bym sobie życzył, żeby w tym budynku parlamentu zachować pewną powagę, a nie to, co niektórzy posłowie ci harcownicy próbują robić. Skoro się już pojawiają, to niech uszanują powagę tej chwili, a nie robią jakieś zachowania typowo wiecowe, a dodatkowo jeszcze nie potrafią pisać poprawnie po polsku.
Absencje i manifestacje podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy ukazują w jakim kierunku będą zmierzać poszczególne formacje polityczne. W przypadku Lewicy, forsowanie postulatów LGBT może znów ich wyrzucić poza parlament - dodał socjolog i polityk Marcin Palade.
- Ta droga obrana przez Lewicę, co było bardzo widoczne w kampanii Roberta Biedronia nie zostanie skorygowana, czyli innymi słowy Lewica będzie się przede wszystkim koncentrować na osi wartości na kwestiach obyczajowych. Przypomnę, wynik Roberta Biedronia z pierwszej tury - 2,2 proc. Mniej więcej dla tylu procent Polaków, to jest coś, co może działać - skomentował Palade.
Andrzej Duda będzie pełnił II kadencje jako prezydent do 2025. Tym samym jest on trzecim politykiem w XX i XXI wieku, który będzie sprawował - po raz drugi - najwyższy urząd w Polsce. Wcześniej byli to Ignacy Mościcki i Aleksander Kwaśniewski.
- Po prostu Sejm to nie ulica, a zaprzysiężenie, to nie wiec - mówił politolog Uniwersytetu Szczecińskiego dr hab. Piotr Chrobak.
Dodaj komentarz 4 komentarze
To oczywiste, że samo chodzenie do teatru nie uczyni z kogoś osoby kulturalnej. Jeżeli ktoś nie posiada wiedzy o elementarnych zasadach kultury osobistej, to nawet najbardziej elegancki ubiór tego nie zmieni. Poza wulgarną, tęczową prowokacją, czy też cyrkowym incydentem z transparentem, nie sposób przypomnieć buczenia części posłów, ostentacyjnego siedzenia, ale również nieobecności poprzednich prezydentów, części posłów, czy kontrkandydatów.
Jeżeli czyimś celem jest popsucie tak ważnego wydarzenia, w historii Polski, to znaczy, że nie szanuje tego kraju - nie szanuje Polaków.
Ci co protestowali to też Polacy! Po prostu mają inne poglądy. Polskości nie można sobie przywłaszczać dla jedynie słusznej partii politycznej lub ich zwolenników
Jakie wybory takie zaprzysiężenie !
"Wulgarna tęczowa propaganda" hahahaha. 2 śluby Kurskiego nie obrażają, 70 mln na wybory nie obraża, ciągła wymiana ludzi w spółkach skarbu państwa nie obraża, rdzewiejąca stępka nie obraża, Prezes obrażający innych z mównicy nie obraża. Za to tęcza ich obraża.