Trwają "Wakacje z historią". Ich dziewiąta edycja odbywa się w Gozdowicach w gminie Mieszkowice.
Kilkadziesiąt osób w różnym wieku i z całej Polski nie tylko poznaje nasz region, ale i udziela się jako wolontariusze.
Grupa pracowała m. in. w Czelinie na Szlaku Pamięci Narodowej, w miejscu wkopania pierwszego słupa granicznego nad Odrą.
- Pomagamy odświeżyć teren przy pomniku, żeby był piękny i ładny. Jestem z rodziną spod Częstochowy - mówił jeden z uczestników.
- Organizatorzy "Wakacji z historią" przyjmują zawsze, że trzeba też pracować społecznie na rzecz danych obiektów, miejsc, zabytków - mówił Michał Dworczyk, dyrektor Muzeum Pamiątek Pierwszej Armii Wojska Polskiego oraz Dziejów Ziemi Mieszkowickiej w Gozdowicach i Starych Łysogórkach.
- Przyjechaliśmy tutaj po prostu przeżyć frajdę. Mamy w planie zawsze zwiedzanie, ale my nie zwiedzamy w sposób taki turystyczny, tylko przede wszystkim tropimy ślady historii. Zaglądamy w miejsca, w które normalny turysta zajrzeć nie może - opowiadał Radosław Herman, współorganizator "Wakacji z historią".
- Przyjechałem tu, bo "Wakacje z historią" są fajne - opowiadał Michał z Warszawy.
"Wakacje z historią" zakończą się w niedzielę. W tym roku liczba uczestników zlotu musiała być ograniczona ze względu na pandemię koronawirusa.
Grupa pracowała m. in. w Czelinie na Szlaku Pamięci Narodowej, w miejscu wkopania pierwszego słupa granicznego nad Odrą.
- Pomagamy odświeżyć teren przy pomniku, żeby był piękny i ładny. Jestem z rodziną spod Częstochowy - mówił jeden z uczestników.
- Organizatorzy "Wakacji z historią" przyjmują zawsze, że trzeba też pracować społecznie na rzecz danych obiektów, miejsc, zabytków - mówił Michał Dworczyk, dyrektor Muzeum Pamiątek Pierwszej Armii Wojska Polskiego oraz Dziejów Ziemi Mieszkowickiej w Gozdowicach i Starych Łysogórkach.
- Przyjechaliśmy tutaj po prostu przeżyć frajdę. Mamy w planie zawsze zwiedzanie, ale my nie zwiedzamy w sposób taki turystyczny, tylko przede wszystkim tropimy ślady historii. Zaglądamy w miejsca, w które normalny turysta zajrzeć nie może - opowiadał Radosław Herman, współorganizator "Wakacji z historią".
- Przyjechałem tu, bo "Wakacje z historią" są fajne - opowiadał Michał z Warszawy.
"Wakacje z historią" zakończą się w niedzielę. W tym roku liczba uczestników zlotu musiała być ograniczona ze względu na pandemię koronawirusa.