Jedna czwarta prac zaplanowanych przy pogłębieniu toru wodnego do Szczecina została już wykonana - poinformowano w środę na specjalnej konferencji prasowej, w której wziął udział minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk.
Z dna Zalewu Szczecińskiego wydobyto już miliony metrów sześciennych urobku. Jeszcze w tym roku do pogłębiarki "Amazone" dołączą dwie większe jednostki.
Wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc przypomniał, że o tę inwestycję region zabiegał bardzo długo.
- Przez wiele lat, można powiedzieć, że przez wiele dziesięcioleci, Pomorze Zachodnie o tę inwestycję prosiło. Przypominam lata dwutysięczne, kiedy na jednym z istotnych budynków, na elewatorze, był umieszczony taki wielki billboard z celem 12,5 metra. I poprzednie rządy, można powiedzieć, że ten cel oczywiście akceptowały, tylko tego nie realizowały - mówił Hinc.
W środę z wód zalewu wyłoniła się pierwsza sztuczna wyspa usypana z urobku wydobytego podczas pogłębiania.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Dlaczego minister nic nie wspomniał o nowych zapisach podatkowych, które wykluczą polskich marynarzy z pracy na morzu.
Teraz już wiadomo dlaczego stocznia w Szczecinie nie buduje promu. A jak taki prom przepłynąłby do Bałtyku bez uprzedniego pogłębienia toru wodnego? Min. Gróbarczyk to jednak myśli :-)
I przy okazji nie zadano pytania o sprzedaży części Gryfi i co z budową promu? Pogłębienie toru to jeszcze projekt z czasów PO i współfinansowany z tej złej Unii, której PiS tak nie lubi. Czym tu się chwalić? ;).
niestety - CENZURA