Łasztownia, późny wieczór i 250 osób w obcisłych strojach - tak było w poniedziałek, będzie dziś oraz w środę przy Nabrzeżu Starówka w Szczecinie. To 1. Szczeciński Bieg Nocny.
Łącznie bierze w nim udział około 800 osób. Z powodu epidemii trzeba było podzielić go na trzy tury. 5-kilometrowa trasa wiedzie pod dzwigozaurami, przez Wyspę Grodzką aż do bosmanatu i z powrotem.
Późna pora nie odstraszyła nawet tych, którzy musieli we wtorek wcześnie wstać.
- Lubimy biegi zorganizowane, bo dodają energii i jest super godzina. A maseczki? Zdejmiemy po starcie - jeszcze przed biegiem mówiła jedna z uczestniczek.
- Trochę chciało się spać - przyznał kolejny uczestnik imprezy. - Jutro rano po godz. 5 trzeba wstać, a na godz. 7 do pracy. Będzie ciężko, ale jest fajnie... - dodał po biegu inny.
- Zatem jutro w pracy "oczy na zapałki"?
- Tak. Wypiję dwie kawy i do przodu...
We wtorek o godz. 22 biegowa powtórka.
Późna pora nie odstraszyła nawet tych, którzy musieli we wtorek wcześnie wstać.
- Lubimy biegi zorganizowane, bo dodają energii i jest super godzina. A maseczki? Zdejmiemy po starcie - jeszcze przed biegiem mówiła jedna z uczestniczek.
- Trochę chciało się spać - przyznał kolejny uczestnik imprezy. - Jutro rano po godz. 5 trzeba wstać, a na godz. 7 do pracy. Będzie ciężko, ale jest fajnie... - dodał po biegu inny.
- Zatem jutro w pracy "oczy na zapałki"?
- Tak. Wypiję dwie kawy i do przodu...
We wtorek o godz. 22 biegowa powtórka.