W przyszłym roku wyruszy wyprawa na Morze Północne, której celem jest odnalezienie wraku okrętu podwodnego Orzeł. Poszukiwania będzie prowadził statek szkolny Akademii Morskiej w Szczecinie Nawigator XXI.
Planuje się przeczesanie ogromnego akwenu przy użyciu echosondy wielowiązkowej - mówi prorektor Akademii Morskiej w Szczecinie Arkadiusz Tomczak.
- Plan jest prosty - po miesiącach które pogodowo będą sprzyjały, czyli mówimy tutaj koniec maja albo czerwiec lub lipiec - pójdziemy w okolice obszaru i zaczynamy poszukiwania. Zaczynamy skrupulatnie przeszukiwać rejon wskazany przez historyków jako ten najbardziej prawdopodobny, jeśli chodzi o miejsce spoczynku Orła i konsekwentnie analizujemy to, co widzimy - tłumaczy Tomczak.
Przed wyprawą członkowie Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe przeprowadziły wieloletnie poszukiwania śladów Orła w archiwach brytyjskich i niemieckich - mówi Piotr Wytykowski ze Stowarzyszenia.
- Pomysł odnalezienia wraku polskiego okrętu podwodnego ORP Orzeł narodził się tak naprawdę wiele lat temu jeszcze przed projektem Kujawiaka ORP Kujawiak który odnaleźliśmy w 2014 roku na Malcie. Nasze stowarzyszenie prowadziło badania archiwalne generalnie w archiwach na całym świecie. Chcieliśmy dowiedzieć się co tak naprawdę wydarzyło się podczas ostatniego rejsu Orła. Była to gigantyczna praca - tłumaczy Wytykowski.
ORP Orzeł zatonął w 1940 roku na Morzu Północnym w niewyjaśnionych okolicznościach. Zginęła cała 63-osobowa załoga. ORP Orzeł zasłynął ucieczką z internowania oraz zatopieniem niemieckiego statku Rio de Janeiro.
- Plan jest prosty - po miesiącach które pogodowo będą sprzyjały, czyli mówimy tutaj koniec maja albo czerwiec lub lipiec - pójdziemy w okolice obszaru i zaczynamy poszukiwania. Zaczynamy skrupulatnie przeszukiwać rejon wskazany przez historyków jako ten najbardziej prawdopodobny, jeśli chodzi o miejsce spoczynku Orła i konsekwentnie analizujemy to, co widzimy - tłumaczy Tomczak.
Przed wyprawą członkowie Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe przeprowadziły wieloletnie poszukiwania śladów Orła w archiwach brytyjskich i niemieckich - mówi Piotr Wytykowski ze Stowarzyszenia.
- Pomysł odnalezienia wraku polskiego okrętu podwodnego ORP Orzeł narodził się tak naprawdę wiele lat temu jeszcze przed projektem Kujawiaka ORP Kujawiak który odnaleźliśmy w 2014 roku na Malcie. Nasze stowarzyszenie prowadziło badania archiwalne generalnie w archiwach na całym świecie. Chcieliśmy dowiedzieć się co tak naprawdę wydarzyło się podczas ostatniego rejsu Orła. Była to gigantyczna praca - tłumaczy Wytykowski.
ORP Orzeł zatonął w 1940 roku na Morzu Północnym w niewyjaśnionych okolicznościach. Zginęła cała 63-osobowa załoga. ORP Orzeł zasłynął ucieczką z internowania oraz zatopieniem niemieckiego statku Rio de Janeiro.