Wraz z jesiennymi sztormami na Bałtyku zaczął się sezon na bursztyny. Poszukiwania bałtyckiego złota, to jedna z atrakcji spacerów Wybrzeżem o tej porze roku.
- Mam pełną kieszeń. Nikomu nie pokażę, bo ktoś mi zabierze. Mój mały zebrał po sztormie chyba trzy. Bursztyn jest leciutki, inny, ale trzeba się znać. - Bursztyn się różni od kamienia, bo jest przezroczysty, ma inny kolor i się błyszczy - mówili poszukiwacze skarbów.
- To jest najlepszy okres na zbieranie bursztynów. Teraz jest czas sztormowy. Gdzie szukać? Najlepiej w tym, co zazwyczaj omijamy na plaży, czyli np. w wodorostach, bo to z nimi najczęściej wychodzi bursztyn - tłumaczyła Martyna Sałek, dyrektor Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu.
Zbieranie bursztynu może też być sposobem na zarobek. Najmniejsze kosztują kilkaset złotych za kilogram, ceny dużych brył potrafią sięgać dwudziestu tysięcy złotych za kilo.
- To jest najlepszy okres na zbieranie bursztynów. Teraz jest czas sztormowy. Gdzie szukać? Najlepiej w tym, co zazwyczaj omijamy na plaży, czyli np. w wodorostach, bo to z nimi najczęściej wychodzi bursztyn - tłumaczyła Martyna Sałek, dyrektor Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu.
Zbieranie bursztynu może też być sposobem na zarobek. Najmniejsze kosztują kilkaset złotych za kilogram, ceny dużych brył potrafią sięgać dwudziestu tysięcy złotych za kilo.