Po rekordowym pod względem liczby turystów końcu lata w nadbałtyckich miejscowościach zapanował posezonowy spokój.
Ale amatorów jesiennego wypoczynku nad morzem - nie brakuje.
- Jesteśmy z wnuczką, jeździmy na rowerach, warto przyjechać, trafiliśmy na najlepszą pogodę w Polsce. - Jak było ciepło w Warszawie, to się opalałam. A tutaj wystarczy chodzić wzdłuż morza i wdychać jod. - Przyjechałam do hotelu, do SPA, żeby trochę odpocząć. Latem tu byliśmy, było ciepło, teraz jest zimniej, też trzeba przyjechać - mówili.
- To jest zupełnie inny okres, jest ciszej i spokojniej, ale to nie znaczy, ze nic się nie dzieje. Można zobaczyć cudowny, jesienny sztorm... - zachęca Mateusz Bobek, burmistrz Międzyzdrojów.
- Mamy dużo ośrodków wczasowych, całorocznych pensjonatów i prywatnych kwater, jeśli ktoś przyjedzie teraz, to zobaczy, że u nas można wypocząć, pooglądać ciekawe rzeczy - dodał Konstanty Tomasz Oświęcimski, wójt Gminy Rewal.
Włodarze nadmorskich gmin i sami przedsiębiorcy uważnie śledzą też sytuację związaną z pandemią koronawirusa. Liczą, że nie powtórzy się sytuacja z początku sezonu, kiedy musieli zawiesić działalność.
- Jesteśmy z wnuczką, jeździmy na rowerach, warto przyjechać, trafiliśmy na najlepszą pogodę w Polsce. - Jak było ciepło w Warszawie, to się opalałam. A tutaj wystarczy chodzić wzdłuż morza i wdychać jod. - Przyjechałam do hotelu, do SPA, żeby trochę odpocząć. Latem tu byliśmy, było ciepło, teraz jest zimniej, też trzeba przyjechać - mówili.
- To jest zupełnie inny okres, jest ciszej i spokojniej, ale to nie znaczy, ze nic się nie dzieje. Można zobaczyć cudowny, jesienny sztorm... - zachęca Mateusz Bobek, burmistrz Międzyzdrojów.
- Mamy dużo ośrodków wczasowych, całorocznych pensjonatów i prywatnych kwater, jeśli ktoś przyjedzie teraz, to zobaczy, że u nas można wypocząć, pooglądać ciekawe rzeczy - dodał Konstanty Tomasz Oświęcimski, wójt Gminy Rewal.
Włodarze nadmorskich gmin i sami przedsiębiorcy uważnie śledzą też sytuację związaną z pandemią koronawirusa. Liczą, że nie powtórzy się sytuacja z początku sezonu, kiedy musieli zawiesić działalność.