Ma 9 lat, choruje na ostrą białaczkę, a wszystkie dotychczasowe metody leczenie zawiodły. Janek Stawicki z Wysokiej Kamieńskiej potrzebuje pomocy.
Chłopiec diagnozę usłyszał w maju, przeszedł chemioterapię, na którą okazał się odporny.
Nie kwalifikuje się także na przeszczep.
Jedyną szansą jest terapia ostatniej szansy, CAR - T. Na to jednak potrzeba aż 1,5 mln złotych, rodzice pieniądze na leczenie zbierają w Internecie - mówi Rozalia Szewczyk, mama chłopca.
- Pobiera się od Jasia tzw. leukocyty T i wysyła się do Stanów Zjednoczonych i oni po prostu biorą te komórki i przeprogramowują, żeby one w organizmie człowieka zwalczały komórki nowotworowe - tłumaczy mama Jasia.
Nie kwalifikuje się także na przeszczep.
Jedyną szansą jest terapia ostatniej szansy, CAR - T. Na to jednak potrzeba aż 1,5 mln złotych, rodzice pieniądze na leczenie zbierają w Internecie - mówi Rozalia Szewczyk, mama chłopca.
- Pobiera się od Jasia tzw. leukocyty T i wysyła się do Stanów Zjednoczonych i oni po prostu biorą te komórki i przeprogramowują, żeby one w organizmie człowieka zwalczały komórki nowotworowe - tłumaczy mama Jasia.
Zbiórka na leczenie chłopca trwa na portalu siępomaga. Do tej pory udało się uzbierać blisko połowę potrzebnej kwoty.