Na co dzień trenują jiu-jitsu, a że z powodu pandemii nie mogą ćwiczyć na macie, chodzą do lasu i próbują różnych aktywności - na przykład łucznictwa.
Mowa o dzieciach i młodzieży z Prawobrzeża, która aktywnie spędza wolny czas pod okiem trenera.
- Jestem instruktorem jiu-jitsu, na Osiedlu Słonecznym prowadzę treningi w Szkole Podstawowej nr 37. W związku z tym, że obecnie niestety nie możemy prowadzić treningów, to próbujemy takie terenowe zajęcia. By trochę te dzieciaki mogły odpocząć od tego, co w domu się dzieje, czyli siedzenia i nauki - mówi Arkadiusz Puchała, instruktor.
- W domu bardzo mało kroków robimy, tyle co do kuchni i z powrotem. Praktycznie nie można wychodzić, więc zajęcia są bardzo pomocne. Można się rozruszać - mówi uczestnik treningu łucznictwa.
Ekipę młodzieży z łukami spotkaliśmy w Puszczy Bukowej.
- Jestem instruktorem jiu-jitsu, na Osiedlu Słonecznym prowadzę treningi w Szkole Podstawowej nr 37. W związku z tym, że obecnie niestety nie możemy prowadzić treningów, to próbujemy takie terenowe zajęcia. By trochę te dzieciaki mogły odpocząć od tego, co w domu się dzieje, czyli siedzenia i nauki - mówi Arkadiusz Puchała, instruktor.
- W domu bardzo mało kroków robimy, tyle co do kuchni i z powrotem. Praktycznie nie można wychodzić, więc zajęcia są bardzo pomocne. Można się rozruszać - mówi uczestnik treningu łucznictwa.
Ekipę młodzieży z łukami spotkaliśmy w Puszczy Bukowej.