Jeden z najstarszych klubów w Szczecinie potrzebuje wsparcia. W internecie na portalu wspieram.to ruszyła zbiórka na Hormon.
A ten działał 22 lata. Aż do teraz, gdy z powodu epidemii znalazł się na skraju bankructwa. Jego miłośnicy nie chcą dopuścić do likwidacji i zachęcają do "zażycia hormona".
W tym momencie klub jest zamknięty, w wejściu są kraty. Stali bywalcy nie wyobrażają sobie Szczecina bez Hormona.
- Od 10 lat, od kiedy tu mieszkam jestem stałym bywalcem. Kiedyś to był drugi dom - przyznał jeden z nich.
Dlatego w sieci ruszyła akcja, którą rozkręca Kasia Brzozowska, fanka Hormona, dawna DJ-ka klubu.
- To było spontaniczne. Od lat tutaj przychodziłam. Znam Sławka i poczułam, że jest źle. Zadzwoniłam do Antosi, powiedziałam: "zróbmy coś, Hormon musi przetrwać". I potem poszło - opowiada.
A wspomniany Sławomir Janczak to właściciel Hormona.
- Przez cały czas wisi nad nami, że kończymy działalność; nie mamy żadnych dochodów. Będziemy zmuszeni do zwalniania pracowników. Nie chcę tego wypowiedzieć, ale jesteśmy blisko dna - przyznaje.
Każde wsparcie będzie docenione - zapewnia Antonia Janczak, animatorka kultury i koordynatorka akcji "zażyj hormona".
Utrzymanie klubu pochłania miesięcznie około 45 tys. zł - w tym opłaty, koncesje i pensje dla pracowników.
W tym momencie klub jest zamknięty, w wejściu są kraty. Stali bywalcy nie wyobrażają sobie Szczecina bez Hormona.
- Od 10 lat, od kiedy tu mieszkam jestem stałym bywalcem. Kiedyś to był drugi dom - przyznał jeden z nich.
Dlatego w sieci ruszyła akcja, którą rozkręca Kasia Brzozowska, fanka Hormona, dawna DJ-ka klubu.
- To było spontaniczne. Od lat tutaj przychodziłam. Znam Sławka i poczułam, że jest źle. Zadzwoniłam do Antosi, powiedziałam: "zróbmy coś, Hormon musi przetrwać". I potem poszło - opowiada.
A wspomniany Sławomir Janczak to właściciel Hormona.
- Przez cały czas wisi nad nami, że kończymy działalność; nie mamy żadnych dochodów. Będziemy zmuszeni do zwalniania pracowników. Nie chcę tego wypowiedzieć, ale jesteśmy blisko dna - przyznaje.
Każde wsparcie będzie docenione - zapewnia Antonia Janczak, animatorka kultury i koordynatorka akcji "zażyj hormona".
- Możecie kupić meble z Hormona, atrakcje: malowanie ścian w Hormonie, można stać się właścicielem hormonowego kubka i koszulki, można zaprojektować bilet wstępu do Hormona - wylicza.
Utrzymanie klubu pochłania miesięcznie około 45 tys. zł - w tym opłaty, koncesje i pensje dla pracowników.