Choć stracili dorobek całego swojego życia, to nie tracą nadziei, bo - jak mówią - najważniejsze, że nikt nie zginął. Nadal jednak potrzebują pomocy, by wrócić do normalnego życia. To pogorzelcy z miejscowości Golczew w powiecie myśliborskim.
Część mieszkańców schronienie znalazł u swoich rodzin, inni zamieszkali w budynku Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w miejscowości Rów w powiecie myśliborskim.
Teraz potrzebne są pieniądze na odbudowę domu.
- Spaliśmy, w pewnym momencie spojrzeliśmy w okno, było pomarańczowo. Mąż szybko wybiegł na taras, zobaczył, że się pali, mówi: dzieci budź, dzwoń na 112 - opowiada Agnieszka Gronowicz.
- Pamiętam, kilka sekund i już się cały dach palił - dodaje jej syn.
- Wtedy nie myśleliśmy, żeby wynieść coś z domu. Wyszliśmy tak, jak staliśmy, ważniejsze dla nas było, żeby ludzie wyszli - zaznaczyła pani Agnieszka.
- Z radością dowiedzieliśmy się o zbiórce. Cieszymy się, że tyle osób chce pomóc. Chciałoby się do domu wrócić - przyznaje Agnieszka Kostusik.
Każdy kto chce pomóc rodzinom może wpłacić pieniądze na specjalne konto. Zbiórkę zainicjowała Parafia pw. Matki Bożej Królowej Polski z Golenic.
Parafia pw. Matki Bożej Królowej Polski
Golenice 70A
74-300 MYŚLIBÓRZ
Nr 45 8355 0009 0037 4970 2000 0001
z dopiskiem:
pomoc poszkodowanym w Golczewie
Do tej pory udało się uzbierać ok. 20 tysięcy. Zastępcze mieszkania dla pogorzelców zaoferowała gmina Myślibórz.
Nie ma jeszcze decyzji czy będzie można odbudować ich dom.