Brak budżetu w Goleniowie to brak dialogu ze strony burmistrza i jego urzędników - mówi Radiu Szczecin opozycyjny radny Łukasz Mituła.
Goleniów jest jedyną gminą w Zachodniopomorskiem, której plan wydatków i dochodów musi ustalić Regionalna Izba Obrachunkowa. Musi, bo projekt budżetu przygotowany przez urzędników Roberta Krupowicza nie uzyskał akceptacji większości radnych.
Radni zarzucali m.in. nietrafione inwestycje - tłumaczyli, że w pandemii nie można kosztem inwestycji w chodniki, drogi czy szkoły, budować kortów do tenisa. Z kolei według władz gminy, radni mieli polityczne motywacje, aby nie doszło do uchwalenia budżetu.
- Burmistrz powinien brać odpowiedzialność za to, co się dzieje - mówi radny Łukasz Mituła. - Oceniam to negatywnie jako brak chęci do dialogu z Radą Miejską. Mam wrażenie, że burmistrz postanowił, że woli, żeby instytucja zewnętrzna podjęła decyzję i zrezygnował z dialogu, który przypisany jest dla lokalnej demokracji, więc odczytuję to bardzo negatywnie.
Brak budżetu oznacza m.in. brak nowych inwestycji w gminie. Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Cezary Martyniuk odmówił komentarza w tej sprawie.
Radni zarzucali m.in. nietrafione inwestycje - tłumaczyli, że w pandemii nie można kosztem inwestycji w chodniki, drogi czy szkoły, budować kortów do tenisa. Z kolei według władz gminy, radni mieli polityczne motywacje, aby nie doszło do uchwalenia budżetu.
- Burmistrz powinien brać odpowiedzialność za to, co się dzieje - mówi radny Łukasz Mituła. - Oceniam to negatywnie jako brak chęci do dialogu z Radą Miejską. Mam wrażenie, że burmistrz postanowił, że woli, żeby instytucja zewnętrzna podjęła decyzję i zrezygnował z dialogu, który przypisany jest dla lokalnej demokracji, więc odczytuję to bardzo negatywnie.
Brak budżetu oznacza m.in. brak nowych inwestycji w gminie. Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Cezary Martyniuk odmówił komentarza w tej sprawie.