W Dniu Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej we wtorek złożono kwiaty na grobie Ewy Gruner-Żarnoch, wieloletniej prezes Stowarzyszenia Katyń w Szczecinie.
Uczestniczyła ona w ekshumacjach w Charkowie. Była córką polskiego oficera Juliana Grunera.
- Przez całe swoje życie walczyła o prawdę o zbrodni katyńskiej - mówił wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. - Były takie osoby, które dbały o to, żeby kiedyś ta prawda zakiełkowała i ta prawda w wolnej Polsce kiełkuje i dzięki takim osobom możemy też dziś żyć w wolnej Polsce. Kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL-u. Wszystkie osoby, które odkłamywały rzeczywistość stworzoną przez komunistów. O nich musimy pamiętać i oddawać im hołd.
W naszym regionie po wojnie mieszkało około 600 osób, które straciły swoich bliskich w zbrodni katyńskiej - mówił Paweł Skubisz, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie. Przypomniał, że często rodziny ofiar Katynia były zsyłane na Syberię.
- Równie tragiczny los dotknął właśnie te rodziny. Często matki z dziećmi, starszych czy bardzo mocno starych rodziców, którzy zostali wyrwani ze swoich domów w nocy, wywiezieni bez majątków, bez nawet najpotrzebniejszych rzeczy do życia i funkcjonowania - podkreślał Skubisz.
Ewa Gruner-Żarnoch zmarła 14 kwietnia 2020 roku.
- Przez całe swoje życie walczyła o prawdę o zbrodni katyńskiej - mówił wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. - Były takie osoby, które dbały o to, żeby kiedyś ta prawda zakiełkowała i ta prawda w wolnej Polsce kiełkuje i dzięki takim osobom możemy też dziś żyć w wolnej Polsce. Kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL-u. Wszystkie osoby, które odkłamywały rzeczywistość stworzoną przez komunistów. O nich musimy pamiętać i oddawać im hołd.
W naszym regionie po wojnie mieszkało około 600 osób, które straciły swoich bliskich w zbrodni katyńskiej - mówił Paweł Skubisz, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie. Przypomniał, że często rodziny ofiar Katynia były zsyłane na Syberię.
- Równie tragiczny los dotknął właśnie te rodziny. Często matki z dziećmi, starszych czy bardzo mocno starych rodziców, którzy zostali wyrwani ze swoich domów w nocy, wywiezieni bez majątków, bez nawet najpotrzebniejszych rzeczy do życia i funkcjonowania - podkreślał Skubisz.
Ewa Gruner-Żarnoch zmarła 14 kwietnia 2020 roku.