Autobus z linii 54 wjechał na trawnik - obok pętli Turkusowa - na prawobrzeżu.
Kierowca po wysadzeniu pasażerów chciał zawrócić, ale staranował samochód i stoczył się na trawę. Trwa wyciąganie pojazdu.
O całym zdarzeniu dowiedziałem się będąc w domu - mówi Marcin Marciniak, właściciel uszkodzonego samochodu osobowego.
- Dostałem telefon; pan kierowca autobusu pomylił hamulec z gazem. Jak widać: samochód został skasowany. Widać jeszcze ślady, gdzie zatrzymał się autobus - relacjonował pan Marcin.
Spółka autobusowa "Dąbie" zbada dlaczego doszło do tego zdarzenia.
O całym zdarzeniu dowiedziałem się będąc w domu - mówi Marcin Marciniak, właściciel uszkodzonego samochodu osobowego.
- Dostałem telefon; pan kierowca autobusu pomylił hamulec z gazem. Jak widać: samochód został skasowany. Widać jeszcze ślady, gdzie zatrzymał się autobus - relacjonował pan Marcin.
Spółka autobusowa "Dąbie" zbada dlaczego doszło do tego zdarzenia.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
Z takimi umiejętnościami zrobiłby karierę w stolicy.
POporostu jak w W-WIE
u Trzaskowskiego z PO !
NA MAXA BEEE !!!
Pętla - jeśli to był przystanek końcowy, to możliwe, że zmęczenie dało o sobie znać.
Ciekawe jak zdobyto numer telefonu do właściciela uszkodzonego pojazdu. Przecież nie miał go na kartce za szybą.
No dobra, skoro znacie przyczyny to gdzie one są? SPAD już zbadał sprawę?
Jak zawodowy kierowca (na trzeźwo) może pomylić gaz z hamulcem !?!
Znacie przyczyny ? Czy pomylenie pedały gaz A hamulec było przyczyną? Z tego co wiem to niesprawnE HAMULCE !