Jakub Kraska, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz, Alicja Tchórz, Paulina Peda i Aleksandra Polańska zostali zgłoszeni przez Polski Związek Pływacki nie tylko do sztafet, ale też do startów indywidualnych, do których nie wypełnili wymaganych minimów.

Światowa Federacja Pływacka mogła wystosować do nich specjalne zaproszenia, ale tego nie zrobiła. Jednocześnie wykreśliła ich z list przesłanych do organizatorów. Mimo apeli władz polskiego pływania, decyzji nie zmieniła. Polacy będą mogli wprowadzić troje zawodników z wymienionej wcześniej szóstki. Jednak w zamian za trójkę tych, którzy już w kadrze są.

- Zrobiliśmy zebranie z zawodnikami, jak mieliśmy potwierdzenie - mówi główny trener kadry pływaków Robert Brus. - W niedzielę jest wylot. Cała grupa ładnie się zachowała mówiąc im, że są jedną rodziną. To scaliło całą grupę. Przyjęli to z godnością.

Mistrzyni olimpijska z Aten Otylia Jędrzejczak komentuje tę decyzję bardzo ostro. - Jestem załamana. Uważam, że najgorszą rzeczą w stosunku do zawodników jest odebranie im szansy na walkę o swoje marzenia i cele - powiedziała Jędrzejczak.

Początek igrzysk olimpijskich - 23 lipca.