Kupując materac - resztę produktów dostaniesz gratis. To kolejna metoda oszustów na wyłudzenie pieniędzy na prezentacjach.
Tak został oszukany Marek Gełecki ze Szczecina. Podczas jednego z pokazów kupił materac, a resztę produktów miał dostać gratis. W efekcie emeryt ma do zapłacenia prawie 11 tys. złotych, które musi spłacać w ratach przez najbliższe pięć lat.
- Mam tylko zapłacić za pulsujący materac, a resztę produktu dostaję gratis, bo wygrałem w prezencie. Dziś jest prezentacja i wygrałem to w prezencie. Okazuje się, że nie ma żadnego prezentu, bo prezent to był przekręt - mówi pan Marek.
Idąc na jakąkolwiek prezentację, trzeba być bardzo ostrożnym - mówi Longina Kaczmarek, miejski rzecznik konsumentów w Szczecinie. - Czerwona lampka ostrzegawcza powinna się nam zapalić. Najlepiej nie wdawać się w taką rozmowę, nie słuchać. Proszę pamiętać, że nikt nie działa charytatywnie. Główny cel jest taki, żeby zarobić na naiwności i łatwowierności ludzi.
Sprawą oszukanego emeryta zajęła się Miejska Rzecznik Konsumentów w Szczecinie.
- Mam tylko zapłacić za pulsujący materac, a resztę produktu dostaję gratis, bo wygrałem w prezencie. Dziś jest prezentacja i wygrałem to w prezencie. Okazuje się, że nie ma żadnego prezentu, bo prezent to był przekręt - mówi pan Marek.
Idąc na jakąkolwiek prezentację, trzeba być bardzo ostrożnym - mówi Longina Kaczmarek, miejski rzecznik konsumentów w Szczecinie. - Czerwona lampka ostrzegawcza powinna się nam zapalić. Najlepiej nie wdawać się w taką rozmowę, nie słuchać. Proszę pamiętać, że nikt nie działa charytatywnie. Główny cel jest taki, żeby zarobić na naiwności i łatwowierności ludzi.
Sprawą oszukanego emeryta zajęła się Miejska Rzecznik Konsumentów w Szczecinie.
Emeryt ma do zapłacenia prawie 11 tys. złotych, które musi spłacać w ratach przez najbliższe pięć lat.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Typowa manipulacja. To coś w stylu: głosuj na nas to będziesz mógł pracować do 67 roku życia. I są tacy co głosują.
Alternatywa.
Jak podrożeje energia ... to będzie lepszy klimat.
No comment. Że jeszcze ktoś się na to łapie, a później leci do prasy jaki to on bidny. Ja bym się wstydził przyznać, że dałem się tak nabrać.