Pół tysiąca osób każdego roku w Polsce traci życie w wodzie. O tym dlaczego, mimo szeregu akcji informacyjnych, statystyki utonięć wciąż są wysokie, dyskutowali goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
- Bardzo dużo turystów nie przestrzega zakazów kąpieli - powiedział Wiesław Borowski z firmy Wibor Ratownictwo Morskie. - Kiedy jest czerwona flaga z powodu wysokiej flagi i prądów wstecznych, próbują wchodzić do wody, jest wielu turystów kąpiących się pod wpływem alkoholu. Są też próby chodzenia po ostrogach. To bardzo niebezpieczne. Są tam przygłębienia nawet do trzech metrów głębokości.
- Większość utonięć jest na wodach śródlądowych - dodał Jacek Kleczaj, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Jeśli już korzystamy z wypoczynku nad jeziorem czy nad rzeką, niestety najczęściej korzystamy z miejsc niestrzeżonych, czasem zabronionych, a więc takich, w których kategorycznie nie wolno się kąpać.
Z informacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wynika, że od kwietnia do 2 sierpnia w Polsce utonęło 226 osób.
- Większość utonięć jest na wodach śródlądowych - dodał Jacek Kleczaj, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Jeśli już korzystamy z wypoczynku nad jeziorem czy nad rzeką, niestety najczęściej korzystamy z miejsc niestrzeżonych, czasem zabronionych, a więc takich, w których kategorycznie nie wolno się kąpać.
Z informacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wynika, że od kwietnia do 2 sierpnia w Polsce utonęło 226 osób.