Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Graf. Radio Szczecin
Graf. Radio Szczecin
Rzeka Parsęta w Kołobrzegu. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Rzeka Parsęta w Kołobrzegu. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Nawet kilkaset tysięcy złotych może kosztować usunięcie łachy piasku na rzece Parsęta w Kołobrzegu, która przeszkadza w żegludze. Zdaniem lokalnych radnych, to efekt wadliwie wykonanej inwestycji.
Inwestycja wykonana przez Bogdana K., ps. Bodzio, który w zamian za jej wygranie miał - według prokuratury - dać łapówkę w postaci apartamentu w Chorwacji Stanisławowi Gawłowskiemu.

Według kołobrzeskich radnych Dariusza Zawadzkiego i Jacka Woźniaka, łacha piasku zaczęła się tworzyć po zakończeniu wielomilionowej inwestycji na rzece Parsęta, która została wykonana wadliwie.

- Problem zaczął się z chwilą inwestycji, która nazywała się "Wzmocnienie brzegów rzeki Parsęty". To była ingerencja człowieka i spowodował to błąd człowieka - mówią radni.

Łacha, która powstała po inwestycji ma 1,5 tys. metrów sześciennych i utrudnia żeglugę. Koszt jej usunięcia jest szacowany na kilkaset tysięcy złotych.

Inwestycja, która według radnych powoduje tworzenie się łachy, była prowadzona przez Bogdana K. ps. "Bodzio". To kolega byłego sekretarza generalnego PO, dziś senatora Stanisława Gawłowskiego. Według śledczych, to właśnie w zamian za pomoc w wygraniu przetargu zorganizowanego przez Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych "Wzmocnienie brzegów rzeki Parsęty", senator Stanisław Gawłowski miał przyjąć łapówki w postaci 100 tysięcy złotych i apartamentu na chorwackiej wyspie Brać.

Z ustaleń prokuratury wynika, że w protokołach końcowych prac, poświadczano nieprawdę. Firma Bogdana K. wystawiała faktury za roboty, które wcale nie zostały wykonane. W ten sposób zapłacono ponad 16 milionów złotych za fikcyjne prace. Bogdan K. wygrywał także wiele innych przetargów, których realizacja kończyła się fiaskiem. Powiązana z nim firma miała wybudować aquapark w Koszalinie, ale robót nie zakończono. Miasto Koszalin wypowiedziało umowę firmie Bogdana K. mając wiele zastrzeżeń, co do jakości wykonywanych prac. Podobnie nie powiodła się firmie Bogdana K. budowa szczecińskiego kompleksu wodnego "Arkonka". Firma zachodniopomorskiego biznesmena nie zdołała zakończyć tej inwestycji i zeszła z placu budowy.

Drugą inwestycją, która była prowadzona w wyniku ustawionego, według śledczych, przetargu, była budowa wrót sztormowych na Jeziorze Jamno. Za ułatwienie wygrania przetargu firmie Krzysztofa B. - senator Stanisław Gawłowski miał wziąć, według śledczych, 400 tysięcy złotych łapówki. Według kilku kołobrzeskich stowarzyszeń ekologicznych, realizacja tej inwestycji doprowadziła do katastrofy ekologicznej. Lustro wody w jeziorze Jamno obniżyło się, a temperatura wody podniosła się na tyle, że znaleziono w w niej śnięte ryby.
Relacja Tomasza Duklanowskiego.

Dodaj komentarz 9 komentarzy

Ale nalany, widać po nim dobrobyt... :-)
Niestety podczas powstawania 3 Rzeczypospolitej przyznając sobie immunitety nasi posłowie i senatorowie zapewnili sobie bezkarność w takich właśnie sytuacjach. To być może jest jeden z przykładów jak to wszystko działało, działa i będzie działać. ZERO odpowiedzialności
Ale to mniej niż za wybory kopertowe Sasina ?
Panie Duklanowski - zajmij sie Pan w końcu SKM i Polimerami. Tam łącznie grożą już miliardowe straty.
No tak się zastanawiałem, kto ten artykuł napisał, bo relacji w samej sprawie łachy jest ok. 1/3 tekstu. Reszta to łajanie i wyciąganie brudów - notabene zarzuty to jeszcze nie wyrok. Ale spojrzałem na autora i oczywiście pan Duklanowski jest na miejscu. Ulewa nagromadzony w sobie jad. I to nie jest na pewno mowa nienawiści...
P.S. Nie twierdzę, że ktoś jest winny czy niewinny. Od tego jest sąd aby zdecydować a śledczy, że by zebrać dowody winy!
tak się zastanawiam: to jeszcze rozgłośnia radiowa, czy już PiS-prokuratury propagandowa tablica ogłoszeniowa...?
Czy w ten sposób radna Jacyna (z pomocą dziennikarza śledczego Duklanowskiego) wykonuje wyrok sadu i przeprasza senatora Gawłowskiego za pomówienia?
ciągle mnie zadziwia fenomen takiej prokuratorskiej wylewności.
Przecież te sprawy, te wątki chyba są już przedmiotem postępowania sądowego. Czy zatem strony mogą je bezkarnie upubliczniać bez zgody sądu???
BEZKARNIE. No bo Gawłowskiemu mówią: morda w kubeł! A sami puszczają przez swoich współpracowników "kontrolowane przecieki" do mediów.
Red. Tomasz D. zapewne potwierdzi, że to stare, sprawdzone przez poprzednią bezpiekę, metody publicznego dyskredytowania przeciwników politycznych.
Tak robiła poprzednia bezpieka, tak czynią też dumni kontynuatorzy tej tradycji.
Ubeckie metody.
Czy o taką Polskę walczyliśmy z poprzednią komuną???
uśmiech bazyliszka z PO-KO-KS !

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty