Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed silnym wiatrem I i II stopnia. Dotyczą niemal całej Polski, z wyjątkiem krańców wschodnich, a także Śląska i części nizinnej Małopolski. Synoptycy zaznaczają, że sytuacja jest dynamiczna, a mapa ostrzeżeń może się zmieniać.
Jak powiedział synoptyk IMGW Piotr Ojrzyński, sytuacja spowodowana jest dużym gradientem ciśnienia, przemieszczającym się płytkim niżem nad obszarem Danii i Szwecji.
Jak dodał, najsilniej ma wiać w ciągu dnia w czwartek, zwłaszcza na zachodzie i północy kraju. Porywy wiatru sięgać będą do 90 km/h na przeważającym obszarze Polski, a na zachodzie i północy - do 100 km/h. Synoptycy prognozują, że w pasie nadmorskim, gdzie średnia prędkość wiatru osiągnie 65 km/h, porywy mogą wynieść nawet 110 km/h.
Piotr Ojrzyński przekazał, że w pasie nadmorskim silny wiatr będzie skutkował sztormem, ale niebezpiecznie będzie też w pozostałej części kraju. Duże zagrożenie będą stanowić tereny zadrzewione i wolno pozostawione przedmioty na balkonach.
Silnego wiatru spodziewać się można też w szczytowych partiach gór. W Tatarach, Bieszczadach i Sudetach prędkość wiatru osiągnie do 140 kilometrów na godzinę.
Jak dodał, najsilniej ma wiać w ciągu dnia w czwartek, zwłaszcza na zachodzie i północy kraju. Porywy wiatru sięgać będą do 90 km/h na przeważającym obszarze Polski, a na zachodzie i północy - do 100 km/h. Synoptycy prognozują, że w pasie nadmorskim, gdzie średnia prędkość wiatru osiągnie 65 km/h, porywy mogą wynieść nawet 110 km/h.
Piotr Ojrzyński przekazał, że w pasie nadmorskim silny wiatr będzie skutkował sztormem, ale niebezpiecznie będzie też w pozostałej części kraju. Duże zagrożenie będą stanowić tereny zadrzewione i wolno pozostawione przedmioty na balkonach.
Silnego wiatru spodziewać się można też w szczytowych partiach gór. W Tatarach, Bieszczadach i Sudetach prędkość wiatru osiągnie do 140 kilometrów na godzinę.