Podczas tegorocznych wakacji turystów nad morzem rozgrzewał temat tak zwanych "paragonów grozy".
Mieszkańcy nadmorskich miejscowości z wysokimi cenami muszą mierzyć się jednak przez cały rok, a nie tylko w sezonie. Kołobrzescy seniorzy zgłosili problem urzędnikom.
Urzędnicy chcieli poznać zdanie najstarszej grupy mieszkańców na temat warunków życia w Kołobrzegu. Seniorzy nie narzekali na infrastrukturę czy brak aktywności. Uwagę urzędników zwrócili natomiast na wysokie ceny, które panują w kurorcie nie tylko w sezonie letnim, ale przez cały rok.
- Kołobrzeg jest drogim miastem. Ceny są całoroczne. Funkcjonujemy tak samo, jak wszystkie osoby, które przyjeżdżają do nas. Jest masakrycznie drogo. Czynsze są bardzo drogie - mówią mieszkańcy.
Już sam zakup mieszkania w Kołobrzegu nie należy do najtańszych. Średnia cena nieruchomości sprzedawanych na rynku wtórnym wynosi blisko 9 tysięcy złotych za metr kwadratowy.
Drożyznę w Kołobrzegu dostrzegają także władze miasta, które od lat apelują do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie cen paliw na miejscowych stacjach benzynowych. W kolejnych pismach magistrat wskazuje, że ceny są najwyższe w regionie. Dotychczas branża paliwowa w Kołobrzegu nie doczekała się jednak takiej kontroli.
Urzędnicy chcieli poznać zdanie najstarszej grupy mieszkańców na temat warunków życia w Kołobrzegu. Seniorzy nie narzekali na infrastrukturę czy brak aktywności. Uwagę urzędników zwrócili natomiast na wysokie ceny, które panują w kurorcie nie tylko w sezonie letnim, ale przez cały rok.
- Kołobrzeg jest drogim miastem. Ceny są całoroczne. Funkcjonujemy tak samo, jak wszystkie osoby, które przyjeżdżają do nas. Jest masakrycznie drogo. Czynsze są bardzo drogie - mówią mieszkańcy.
Już sam zakup mieszkania w Kołobrzegu nie należy do najtańszych. Średnia cena nieruchomości sprzedawanych na rynku wtórnym wynosi blisko 9 tysięcy złotych za metr kwadratowy.
Drożyznę w Kołobrzegu dostrzegają także władze miasta, które od lat apelują do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie cen paliw na miejscowych stacjach benzynowych. W kolejnych pismach magistrat wskazuje, że ceny są najwyższe w regionie. Dotychczas branża paliwowa w Kołobrzegu nie doczekała się jednak takiej kontroli.