Pomoc dla osób niewidomych w instytucjach publicznych w Kołobrzegu. W mieście pojawił się nowy system, który jest nowością w naszym regionie.
"Totupoint", czyli specjalny system nawigacyjno-informacyjny, został zainstalowany w pięciu miejscach na mapie Kołobrzegu. Aby skorzystać z pomocy, osoba niewidoma powinna zainstalować w telefonie odpowiednią aplikację.
Autor systemu Jan Szuster tłumaczy, w jaki sposób "Totupoint" pomoże niewidomemu.
- Odezwie się głosem w momencie, kiedy ja się zbliżę z uruchomioną aplikacją. Tak, jakby ktoś stanął w drzwiach i mnie zawołał. Wtedy słysząc, skąd dobiega do mnie dźwięk, trafiam bez problemu do drzwi wejściowych - mówi Szuster.
Aplikacja opisuje również, jaki układ przestrzenny panuje wewnątrz budynku i na jakie przeszkody należy uważać.
Działanie systemu chwalą Patrycja Klakla i Anna Krzyżaniak z Polskiego Związku Niewidomych. - To jest najfajniejsze dla osoby niewidomej, że ma taki komfort, że nigdzie się nie zgubi. - To tylko działa dla nas, także nie przeszkadza to innym przechodniom.
Głosowe znaczniki zainstalowane m.in. w Urzędzie Miasta czy w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji kosztowały władze miasta ponad 5 tysięcy złotych. Są to pierwsze punkty w naszym regionie, a w całej Polsce jest ich już ponad 800.
Autor systemu Jan Szuster tłumaczy, w jaki sposób "Totupoint" pomoże niewidomemu.
- Odezwie się głosem w momencie, kiedy ja się zbliżę z uruchomioną aplikacją. Tak, jakby ktoś stanął w drzwiach i mnie zawołał. Wtedy słysząc, skąd dobiega do mnie dźwięk, trafiam bez problemu do drzwi wejściowych - mówi Szuster.
Aplikacja opisuje również, jaki układ przestrzenny panuje wewnątrz budynku i na jakie przeszkody należy uważać.
Działanie systemu chwalą Patrycja Klakla i Anna Krzyżaniak z Polskiego Związku Niewidomych. - To jest najfajniejsze dla osoby niewidomej, że ma taki komfort, że nigdzie się nie zgubi. - To tylko działa dla nas, także nie przeszkadza to innym przechodniom.
Głosowe znaczniki zainstalowane m.in. w Urzędzie Miasta czy w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji kosztowały władze miasta ponad 5 tysięcy złotych. Są to pierwsze punkty w naszym regionie, a w całej Polsce jest ich już ponad 800.