Poseł Koalicji Obywatelskiej z naszego regionu Artur Łącki nazywa policjantów bandziorami.
W tren sposób wyraził się podczas debaty w Sejmie o nowym programie modernizacji Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej.
- Panie ministrze, policja nie ma ostatnio dobrej prasy. Trzeba też powiedzieć, że sama sobie zasłużyła, zaczynając od bandziorów, którzy bili pałkami kobiety w strajku - mówił Łącki.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński powiedział Radiu Szczecin, że po tej wypowiedzi nie poda już ręki posłowi Łąckiemu i ubolewa, że to parlamentarzysta z naszego regionu.
- Mam takie wrażenie, że pan poseł Łącki zaczął ścigać się w głupocie i skandalach z - nie wiem - panią poseł Jachirą, posłem Nitrasem, innymi tego typu politykami. Po co mu to, tego nie wiem, ale na pewno awansował już do grona ludzi, polityków, którym nie warto podawać ręki - mówi Dobrzyński.
To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedz posła Łąckiego. Wcześniej parlamentarzysta mówił, że "obozy koncentracyjne powstawały w Polsce, bo tu był największy antysemityzm".
- Panie ministrze, policja nie ma ostatnio dobrej prasy. Trzeba też powiedzieć, że sama sobie zasłużyła, zaczynając od bandziorów, którzy bili pałkami kobiety w strajku - mówił Łącki.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński powiedział Radiu Szczecin, że po tej wypowiedzi nie poda już ręki posłowi Łąckiemu i ubolewa, że to parlamentarzysta z naszego regionu.
- Mam takie wrażenie, że pan poseł Łącki zaczął ścigać się w głupocie i skandalach z - nie wiem - panią poseł Jachirą, posłem Nitrasem, innymi tego typu politykami. Po co mu to, tego nie wiem, ale na pewno awansował już do grona ludzi, polityków, którym nie warto podawać ręki - mówi Dobrzyński.
To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedz posła Łąckiego. Wcześniej parlamentarzysta mówił, że "obozy koncentracyjne powstawały w Polsce, bo tu był największy antysemityzm".