Nie znalazła się nowa rodzina zastępcza, która zaopiekuje się chłopcem z Podgrodzia koło Nowego Warpna.
Rodzice zastępczy mieli zajmować się trzylatkiem do końca ubiegłego roku. Po tym terminie chłopiec miał trafić do Domu Pomocy Społecznej. Jednak przywiązanie przybranej matki z dzieckiem było na tyle silne, że chłopiec pozostanie w domu Haliny Muchy do czasu, aż znajdzie się rodzina, która stworzy nowy dom Antosiowi.
- Nie wiem co będzie z Antosiem. Obiecałam to w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, że dopóki jego sytuacja się nie ustabilizuje, to Antoś zostanie u nas. Nie mogę go oddać. Antoś niby fajny, niby cudowny, ale każdy się wycofywał. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto go pokocha - mówi ze łzami w oczach pani Halina.
Poszukiwania nowej rodziny dla Antosia prowadzi polickie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, na razie nie przynoszą one jednak rezultatu - twierdzi dyrektor Beata Karlińska.
- Czekamy na tę prawdziwą rodzinę. Trochę rodzin jest, jednak na razie nic z tego nie wynika, bo nikt jeszcze nie zdecydował się na sto procent - tłumaczy Karlińska.
Cztery rodziny były zainteresowane opieką nad Antosiem, widziały się z chłopcem, lecz żadna z nich nie zdecydowała się na adopcję. Jeżeli ktoś chce stworzyć nową rodzinę dla trzylatka proszony jest o kontakt z polickim PCPR-em.