Decyzja o coraz częstszych zajęciach zdalnych w szkołach ma związek ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem.
Z dnia na dzień liczba zachorowań rośnie. Jestem pełna obaw jak to będzie wyglądało - powiedziała do radnych w czasie obrad komisji oświaty Lidia Rogaś, dyrektor Wydziału Oświaty UM w Szczecinie.
- Według wczorajszego stanu to było 167 zamkniętych w całości oddziałów. W tej chwili dostałam zestawienie na ten moment, jest ich dzisiaj 228. Czyli wzrosło nam o ponad 60 oddziałów - mówi Rogaś.
Dyrektorzy są u kresu wytrzymałości. Zawieszenia wymagają prowadzenia zajęć zdalnie i stacjonarnie - dodała Lidia Rogaś.
- Co najgorsze, w tej chwili mówi się o tym, że nie są zamykane oddziały, tylko na kwarantannę wysyłane są pojedyncze dzieci. I np. mam listę siedmiu klas z jednej szkoły i w każdej z nich dotyczy to kilkoro dzieci. Organizacja nauki w tej chwili jest po prostu koszmarem - mówi Rogaś.
Zawieszenia dotyczą przedszkoli oraz szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Nie we wszystkich przypadkach wiadomo do kiedy uczniowie będą na zajęciach zdalnych. Np. w Gminie Dobra osiem klas ze szkół podstawowych przeszło na zajęcia zdalne do 24 stycznia.