- Od wielu lat mówi się o nagrodach w spółkach miejskich, co roku prezydent Szczecina przeznacza ponad 500 tys. zł na 13. wynagrodzenia dla prezydenta, zastępców, skarbnika, sekretarza, wydaliście pewnie około 200 tys. rocznie. Jeśli chcemy oszczędzać, to nie na trzyletnich maluchach - naszych pociechach, tylko zacznijmy od siebie - mówi Krystek.
Jak oceniał Dawid Krystek, postawa prezydenta Szczecina to "manifestowanie niezadowolenia z założeń Polskiego Ładu". Według urzędu, miasto traci 126 milionów złotych. Działacze PiS odpowiadają, że Szczecin dostał 100 milionów rekompensaty i kolejne 56 milionów na budowę dalszego ciągu ulicy Szafera.