Nowe miejsce do handlu dla rolników w Kołobrzegu zostało zatwierdzone przez miejscowych radnych.
Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe, czyli do momentu przebudowy miejskiego targowiska.
Obowiązek wyznaczenia miejsca, w którym możliwa jest sprzedaż produktów rolnych bez opłat targowych, nakłada na gminy nowa ustawa, która weszła w życie wraz z początkiem roku.
Władze Kołobrzegu uznały, że handel rolnicy powinni prowadzić na terenach przy ulicy Trzebiatowskiej, dokładnie 100 metrów od miejskiego targowiska.
Dlaczego nie na samym rynku? Ewa Pełechata, wiceprezydent Kołobrzegu wyjaśnia, że wskazane w ustawie dni handlowe kolidują z funkcjonowaniem targowiska: - Piątek powoduje, że niestety nie można było wprost, na przykład wskazać targowiska, jako tego miejsca. Na ten moment na targowisku wszystkie miejsca są wyprzedane i zarezerwowane.
Miasto planuje jednak remont obecnego targowiska. Ma on rozpocząć się jesienią, a zakończyć wiosną przyszłego roku. Dopiero wówczas wszyscy handlujący znajdą swoje miejsce na wspólnym terenie.
Obowiązek wyznaczenia miejsca, w którym możliwa jest sprzedaż produktów rolnych bez opłat targowych, nakłada na gminy nowa ustawa, która weszła w życie wraz z początkiem roku.
Władze Kołobrzegu uznały, że handel rolnicy powinni prowadzić na terenach przy ulicy Trzebiatowskiej, dokładnie 100 metrów od miejskiego targowiska.
Dlaczego nie na samym rynku? Ewa Pełechata, wiceprezydent Kołobrzegu wyjaśnia, że wskazane w ustawie dni handlowe kolidują z funkcjonowaniem targowiska: - Piątek powoduje, że niestety nie można było wprost, na przykład wskazać targowiska, jako tego miejsca. Na ten moment na targowisku wszystkie miejsca są wyprzedane i zarezerwowane.
Miasto planuje jednak remont obecnego targowiska. Ma on rozpocząć się jesienią, a zakończyć wiosną przyszłego roku. Dopiero wówczas wszyscy handlujący znajdą swoje miejsce na wspólnym terenie.