Można zdobyć kolekcję znaczków pocztowych podziemnej Solidarności. Na aukcję wystawił je Antykwariat Wu-eL.
Zbiór należał do Jana Tarnowskiego, działacza opozycji antykomunistycznej - mówi antykwariusz Wojciech Lizak. - On w latach 80. robił znaczki Solidarności. Tam, gdzie siedział. Siedział w Goleniowie, Wierzchowie. Odbijał i wykorzystywał do tego różne dziwne rzeczy, jak sadza i oleje z puszki po sardynkach.
Pamiątki po Solidarności osiągają coraz wyższe ceny na aukcjach. Rośnie też zainteresowanie tymi pamiątkami. - Przy oprawie Solidarności, przy propagandzie, nazwijmy brzydko, pracowali najwybitniejsi polscy artyści. I to rzeczywiście zaczyna być przedmiotem kolekcjonerstwa. Ceny na to rosną. Już nie dziwi, jak pierwszy plakat Solidarności uzyskuje na aukcjach 600-700 złotych.
Dochód ze sprzedaży znaczków oraz grafik Jana Tarnowskiego zostanie przeznaczony na pomoc dla uchodźców z Ukrainy.
Aukcja odbędzie się 4 czerwca.
Pamiątki po Solidarności osiągają coraz wyższe ceny na aukcjach. Rośnie też zainteresowanie tymi pamiątkami. - Przy oprawie Solidarności, przy propagandzie, nazwijmy brzydko, pracowali najwybitniejsi polscy artyści. I to rzeczywiście zaczyna być przedmiotem kolekcjonerstwa. Ceny na to rosną. Już nie dziwi, jak pierwszy plakat Solidarności uzyskuje na aukcjach 600-700 złotych.
Dochód ze sprzedaży znaczków oraz grafik Jana Tarnowskiego zostanie przeznaczony na pomoc dla uchodźców z Ukrainy.
Aukcja odbędzie się 4 czerwca.