Kobieta, która zdemolowała budynek stacji paliw stanęła przed sądem. To finał głośnej sprawy z Rymania.
W Sądzie Rejonowym w Szczecinie odbyło się ostatnie posiedzenie w procesie 38-letniej Katarzyny A.
Kobieta usłyszała cztery zarzuty po tym, jak w lutym ubiegłego roku wjechała samochodem w stację benzynową, a następnie uciekła przed policją. Katarzyna A. sama zgłosiła się na jeden z komisariatów policji w Koszalinie. Następnie trafiła do aresztu.
W toku postępowania oskarżona składała wyjaśnienia, swoje zachowanie tłumaczyła poczuciem zagrożenia, a interweniujących policjantów uznała za „przebierańców". W październiku 2021 roku, prokuratura złożyła natomiast wniosek o umorzenie postępowania, wskazując na opinię biegłych sugerującą, że Katarzyna A. w momencie popełniania przestępstwa była niepoczytalna.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Katarzyna A. nie trafi do więzienia. Sąd stwierdził, że kobieta rzeczywiście była niepoczytalna i skierował ją na leczenie do zakładu psychiatrycznego.
Kobieta usłyszała cztery zarzuty po tym, jak w lutym ubiegłego roku wjechała samochodem w stację benzynową, a następnie uciekła przed policją. Katarzyna A. sama zgłosiła się na jeden z komisariatów policji w Koszalinie. Następnie trafiła do aresztu.
W toku postępowania oskarżona składała wyjaśnienia, swoje zachowanie tłumaczyła poczuciem zagrożenia, a interweniujących policjantów uznała za „przebierańców". W październiku 2021 roku, prokuratura złożyła natomiast wniosek o umorzenie postępowania, wskazując na opinię biegłych sugerującą, że Katarzyna A. w momencie popełniania przestępstwa była niepoczytalna.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Katarzyna A. nie trafi do więzienia. Sąd stwierdził, że kobieta rzeczywiście była niepoczytalna i skierował ją na leczenie do zakładu psychiatrycznego.