Mija 1050 lat od bitwy pod Cedynią. Było to starcie wojsk margrabiego Marchii Łużyckiej Hodona z armią Mieszka I.
Mamy niewiele informacji o tym starci - mówi historyk Paweł Migdalski z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Wciąż nie do końca wiemy gdzie była Cidini. Jednym ze źródeł, z którego czerpiemy wiedzę o bitwie pod Cedynią jest "Żywot świętego Wojciecha" autorstwa św. Brunona z Kwerfutu. Dzieło mówi o tym, że prowadzono wojnę z Polanami, ale również o tym, że margrabia musiał uznać wyższość Mieszka I - dodaje Migdalski.
Bitwę upamiętniono pomnikiem na Górze Czcibora niedaleko Cedyni. W czasach Polski Ludowej o starciu nakręcono film pod tytułem "Gniazdo".
- Według "Kroniki" biskupa Thietmara, mamy do czynienia tylko i wyłącznie z konfliktem pogranicznym. Na czele armii, z którą doszło do pojedynku, stał margrabia Hodon, jeden z urzędników, który nie był do końca wierny niemieckiemu cesarzowi - zaznacza Paweł Migdalski.
W najbliższą niedzielę odbędą się obchody 1050 rocznicy bitwy pod Cedynią z udziałem władz państwowych. Początek o godz. 10 pod Górą Czcibora.
- Wciąż nie do końca wiemy gdzie była Cidini. Jednym ze źródeł, z którego czerpiemy wiedzę o bitwie pod Cedynią jest "Żywot świętego Wojciecha" autorstwa św. Brunona z Kwerfutu. Dzieło mówi o tym, że prowadzono wojnę z Polanami, ale również o tym, że margrabia musiał uznać wyższość Mieszka I - dodaje Migdalski.
Bitwę upamiętniono pomnikiem na Górze Czcibora niedaleko Cedyni. W czasach Polski Ludowej o starciu nakręcono film pod tytułem "Gniazdo".
- Według "Kroniki" biskupa Thietmara, mamy do czynienia tylko i wyłącznie z konfliktem pogranicznym. Na czele armii, z którą doszło do pojedynku, stał margrabia Hodon, jeden z urzędników, który nie był do końca wierny niemieckiemu cesarzowi - zaznacza Paweł Migdalski.
W najbliższą niedzielę odbędą się obchody 1050 rocznicy bitwy pod Cedynią z udziałem władz państwowych. Początek o godz. 10 pod Górą Czcibora.