Szeroka plaża, a na niej 40. ratowników przy stanowiskach rodem z Kalifornii. Świnoujski brzeg w tym roku wygląda jak z planu filmowego "Słonecznego patrolu". Sprawdziliśmy, czy z nowym designem dobrze czują się plażowicze i sami ratownicy.
10 wież, a każda z bielonego drewna, z wygodnym fotelem i daszkiem chroniącym od słońca. W dodatku w amerykańskim stylu. Nowe wieże ratownicze zmieniły oblicze plaży.
- Jakby z filmu wyjęte, ze "Słonecznego patrolu". - Mitcha jeszcze niestety nie spotkałam. - Właśnie je podziwiamy. Są ładne i widoczne - mówią o nowych stanowiskach wypoczywający.
A co sądzą o nich sami ratownicy?
- Bardzo funkcjonalne, bardzo wygodne. Fajne z nich jest również to, że są z drewna. Także w dotyku są całkiem przyjemne, nie tak, jak wcześniejsze metalowe. Bardzo ładnie wyglądają w kolorze białym. Troszeczkę takie amerykańskie - mówi Mateusz Kupiec, zastępca koordynatora na plaży w Świnoujściu.
Porównanie do kalifornijskiej plaży nie jest przypadkowe. Przez lata pracę ratowników w Świnoujściu otwierała i zamykała piosenka z czołówki serialu, która puszczana była z głośników kąpieliska.
- Jakby z filmu wyjęte, ze "Słonecznego patrolu". - Mitcha jeszcze niestety nie spotkałam. - Właśnie je podziwiamy. Są ładne i widoczne - mówią o nowych stanowiskach wypoczywający.
A co sądzą o nich sami ratownicy?
- Bardzo funkcjonalne, bardzo wygodne. Fajne z nich jest również to, że są z drewna. Także w dotyku są całkiem przyjemne, nie tak, jak wcześniejsze metalowe. Bardzo ładnie wyglądają w kolorze białym. Troszeczkę takie amerykańskie - mówi Mateusz Kupiec, zastępca koordynatora na plaży w Świnoujściu.
Porównanie do kalifornijskiej plaży nie jest przypadkowe. Przez lata pracę ratowników w Świnoujściu otwierała i zamykała piosenka z czołówki serialu, która puszczana była z głośników kąpieliska.