Nikt nie stanął w obronie kierowcy autobusu nr 53. W niedzielę wieczorem do autobusu wsiadł agresywny mężczyzna, który ubliżał kierowcy oraz mu groził. Kierowca mówi, że żaden z pasażerów nie stanął w jego obronie. Stwierdził także, że przycisk, który wciska, aby zgłosić dyspozytorowi zagrożenie - nie zadziałał. Gdy zatelefonował na policję, zgłosiła się automatyczna sekretarka. Agresywny pasażer wysiadł, gdy zobaczył ,że kierowca dzwoni po policję. O bezpieczeństwie kierowców rozmawiamy z rzecznikiem prasowym Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego Dariuszem Wołoszczukiem.