Biało-czerwoni, w swoim premierowym meczu grupy I w Budapeszcie, zmierzą się z Węgrami.

W roli selekcjonera naszej kadry, zadebiutuje Portugalczyk Paulo Sousa, który na tym stanowisku zastąpił Jerzego Brzęczka. Niewykluczone także, że pierwszy mecz w narodowej drużynie mogą rozegrać piłkarze Pogoni Szczecin - Sebastian Kowalczyk i Kacper Kozłowski, którzy znaleźli się w kadrze portugalskiego trenera.

17-letni Kacper Kozłowski jest najmłodszym graczem w naszej kadrze i jak zapewnia nie będzie miał tremy przed ewentualnym debiutem w narodowej drużynie.

- Nie będę miał tremy, chociaż wiadomo, jak może być na początku, bo do tej pory mogłem oglądać tylko w telewizji tych piłkarzy. Po to się jednak gra w piłkę, żeby grać na najwyższym poziomie i z takimi piłkarzami się spotykać i grać w jednej drużynie - zapewnia Kozłowski.

Faworytem wieczornego spotkania jest Polska, ale kapitan naszej reprezentacji Robert Lewandowski nie lekceważy Węgrów i z uznaniem wypowiada się o rywalach.

- W ostatnim czasie, oni naprawdę reprezentują stabilną i bardzo dobrą formę, są poukładani taktycznie. Mi się wydaje, że na tym meczu też taktycznie mogą dobrze wypaść. My musimy być na to przygotowani. Czy prezentują poziom podobny do nas? Powiem tak: zbliżony. To boisko zweryfikuje, kto będzie lepszy. Mogę naprawdę same pozytywne słowa powiedzieć o tej reprezentacji, bo zrobiła duży krok w ostatnim czasie, do tego, żeby być lepszą reprezentacją - przekonuje Lewandowski.

Czwartkowy mecz Polski z Węgrami rozpocznie się o godzinie 20:45 w Budapeszcie.