Sławomir Nitras był gościem czwartkowej "Rozmowy pod krawatem". Dyskusja dotyczyła m.in. ustawy stoczniowej, którą przyjął już rząd i która miałaby obowiązywać od 2017 roku. Ustawa zakłada szereg udogodnień (m.in. ulg podatkowych) dla dużych stoczniowych firm, ale wymogiem są kontrakty na minimum 5 mln euro. Nitras zaproponował, by ten próg obniżyć do maksymalnie miliona euro, a najlepiej w ogóle zrezygnować z takiego kryterium.

- Pan minister Gróbarczyk chce, by z terenów stoczniowych odeszli przedsiębiorcy, którzy tam teraz działają lub znaleźli sobie inne miejsce. On chce tu sprowadzić państwową Gryfię, która miałaby budować duże projekty. Z wypowiedzi ministra wynika, że Gryfia nie potrzebuje współpracy z kooperantami, tylko będzie sama wszystko robić. Tak się nie da, tak to nawet Mercedes nie funkcjonuje. Wszystko jest oparte na kooperantach. Jeśli pan Gróbarczyk chce pomóc, to niech w pierwszej kolejności nie zniszczy tego rynku, który już w Szczecinie istnieje i też mógłby skorzystać z powstania dużej stoczni - mówił Nitras w studiu Radia Szczecin.

Sławomir Nitras bronił firm obecnie działających na terenach po byłej stoczni w ramach Szczecińskiego Parku Technologicznego. Poseł PO krytykował także ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka za brak posiedzenia sejmowej komisji, która w Szczecinie miałaby dyskutować o ustawie stoczniowej. - Posłowie byli w Trójmieście, w Elblągu, a u nas nie - podkreślał polityk opozycyjnej Platformy Obywatelskiej w "Rozmowie pod krawatem".

Posłuchaj rozmowy ze Sławomirem Nitrasem.