Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy, firmy PLAION Polska
Symulatory to specyficzny gatunek, który uważam za jeden z najbardziej relaksujących. Tak jest i w recenzowanej grze, gdzie prowadziłem prężnie rozwijającą się firmę budowlaną w młodym i ambitnym zespole... a nie, jestem sam jak palec. Przynajmniej na początku budowlanej przygody. Jako młody przedsiębiorca byłem goły i wesoły, a na koncie była suma pozwalająca na wynajem kilku maszyn budowlanych na krzyż. Jestem też człowiekiem wielu talentów, bo potrafię obsługiwać każdą, najbardziej skomplikowaną maszynerię. Budowlaniec wielu talentów. Pierwszy kurs ciężarówką i usunięcie ładowarką kołową piasku z drogi po potężnej wichurze, to był przedsmak. Potem był żuraw samochodowy i usuwanie wywróconego słupa, trochę mniejszych prac i nagle szef lokalnej firmy budowlanej postanowił sprzedać mi interes.
Od tego momentu liczyło się wszystko. Pieniądze (choć w opcjach można wyłączyć bankructwo i za darmo tankować i naprawiać pojazdy), koszt i liczba wypożyczonych maszyn, kupowanie i budowanie własnego parku budowlanych sprzętów i branie kolejnych intratnych zleceń. Pierwszą - wtedy wydawało mi się dużą - robotą była wymiana asfaltu. Wynająłem gąsienicową frezarkę na zimno i zerwałem starą nawierzchnię. Na szczęście gra ma bardzo dobre samouczki i instrukcje, które tłumaczą obsługę poszczególnych maszyn. Potem wypożyczyłem rozściełacz do asfaltu, którego transport na miejsce budowy był dość drogi (tu z pomocą przychodzi płatna szybka podróż). Rozłożyłem automatyczną listwę do kładzenia nawierzchni i musiałem skombinować surowiec. Kolejne kredyty zostawione w wypożyczalni i mam wywrotkę do asfaltu, którą udałem się na zakupy do żwirowni. Powrót, zrzucenie gorącego asfaltu do specjalnego pojemnika rozściełacza i ruszyłem kłaść nową nawierzchnię. Sterowanie bardziej jak w czołgu, prędkość ślimaka, ale się w końcu udało. Potem walec, kilka kursów w tę i z powrotem i właśnie zarobiłem kilkadziesiąt tysięcy kredytów.
Kontraktów do wyboru jest cała masa. Budowa garażu, parkingu, magazynu, domu jednorodzinnego, naprawy dróg czy transport towarów z miejsca na miejsce. Gra dokładnie podaje ile zadanie ma etapów i ile się zarobi. Czym więcej pracy, tym większy przelew na konto. Można też podjąć się kilku kampanii, gdzie czeka szereg dużych inwestycji do wykonania. Budowa przydrożnego motelu, doprowadzenie internetu i postawienie barier energochłonnych, rozbudowa dworca czy obwodnicy miasteczka. To dopiero początek. Zleceń jest blisko sto na terenie Europy i Stanów Zjednoczonych, więc roboty jest od groma. Do tego czasami bardzo czasochłonnej, bo postawienie budynku wymaga przykładowo kilkudziesięciu minut do grubo ponad godziny. Usuwanie nawierzchni gleby, równanie, kopanie rowów, szalunki i wylewanie betonu - w tym ścian czy sufitów, dostarczacie prefabrykatów i materiałów budowlanych, przenoszenie ich w miejsce docelowe, stawianie metalowych słupów, kładzenie blachy falistej itd. Czynności jest sporo, a każda wymaga nauki, wprawy i czasu. Akurat tego ostatniego jest tu pod dostatkiem, bo jak mówiłem, to bardzo prosta i relaksująca gra.
W Construction Simulator twórcy zadbali o ponad 70 licencjonowanych maszyn. Cat, Daf, Liebherr, Mack, Man, Scania, Bobcat i inne. Wiele z nich znałem z życia czy filmów, a teraz wiem jak działają. Wiem, że jest walec do asfaltu i inny do ziemi, jak działa wywrotka przegubowa, opanowałem działanie różnych koparek, wiertnicy i żurawia czy pompy do betonu. Wiem jak to brzmi, ale zabawa jest przy tym niesamowita i z radością kupowałem kolejny ciężki sprzęt do kolekcji. Odchodzą wtedy opłaty za wypożyczenie, więc zysk jest coraz większy.
Z czasem i osiąganiem kolejnych kamieni milowych, poziomów ulepszeń oraz zdobywaniem umiejętności, wszystko robiłem szybciej, wydajniej, miałem coraz większe rabaty w składzie budowlanym, u sprzedawcy stali, żwirowni czy fabryce prefabrykowanych ścian. Pojawił się bardzo przydatny pomocnik, który za mnie zapełniał wywrotki piaskiem czy żwirem. Jednak najcięższą robotę musiałem wykonać sam. Muszę przyznać, że satysfakcja ze skończonego wielkiego projektu była wyjątkowo duża. Z czasem coraz większe znaczenie miała analiza finansów, dbanie o flotę pojazdów, zapełnianie magazynu materiałami budowlanymi, możliwość naprawy i tankowania pojazdów bezpośrednio w bazie. Firma rosła, park maszyn wypełniał się, a ja zarabiałem gigantyczne pieniądze. Większy plac, parking, warsztat, zatrudnienie mechanika, brygadzistę, kredyt w banku i budowanie renomy na rynku.
Construction Simulator wymaga bardzo dużo czasu, bo poszczególne zlecenia bywają wyjątkowo czasochłonne. Po pierwszych 10 godzinach miałem raptem 16% całkowitego postępu. Jeżdżenie po mieście z punktu A do B, gdzie trzeba uważać na kolizje i czerwone światła, zacząłem pomijać na rzecz taniej szybkiej podróży. Oczywiście samo miasto nie grzeszy detalami, jest poprawne, ale to nie GTA by wyglądało olśniewająco. Grafika ma tu drugorzędne znaczenie, choć same maszyny wykonane są świetnie. Co fajne, wybudowane przeze mnie obiekty faktycznie zostawały w tych miejscach i przejeżdżając obok przypominałem sobie, jak to kiedyś było.
Gra jest prosta, sterowanie pojazdami bardzo jasne i w miarę precyzyjne, ale po prostu trzeba się nauczyć co i jak. Nie tylko poruszania się np. maszynami gąsienicowymi, jak i ich obsługi. Taka przykładowo olbrzymia pompa do betonu. Dojechać na miejsce, ustawić się, rozłożyć wielgachne stabilizatory boczne, rozwinąć sięgające chyba 6 piętra ramię (którego sterowanie jest jednym z najbardziej skomplikowanych), otworzyć klapę tylną by betoniarką zrzucić beton i zacząć wypełniać nim wskazane miejsca. Na konsoli jest sporo ułatwień i może dlatego gra się przyjemnie, bez żadnego stresu. Można pomagać sobie widokiem z oczu, ale większość zadań wykonywałem mając całą maszynę na ekranie. Na plus, zamiast za każdym razem biegać postacią pomiędzy pojazdami, można się szybko przesiadać, co oszczędza masę czasu.
Construction Simulator jest gigantyczny. Zrobienie wszystkiego ociera się o 100 godzin zabawy. Co prawda zlecenia kontraktowe powtarzają się, za to poszczególne kampanie są bardzo różnorodne. Budowa luksusowego budynku hotelowego, promenady, nowego mostu, parku z zielenią, rozbudowa historycznego muzeum. Dzięki temu wciąż jest coś nowego, a umiejętność coraz lepszej obsługi maszyn procentuje szybszym czasem wykonania. Możliwości jest sporo i co uważam za duży atut, nie ma tu setek tabelek, wielkiego skomplikowania i wyliczeń. Jest plac budowy i moje maszyny. A co powiecie na zabawę po sieci, gdzie w kilka osób pracujecie na tym samym placu budowy?
Ocena: 7,5/10
Zobacz także
2022-04-30, godz. 06:00
Tropico 6: Next Gen Edition [Xbox Series X]
Nie wiem czy są gracze, którzy no nie to, że nie grali w Tropico, ale chociaż nie słyszeli tej nazwy. Sympatyczna strategia ekonomiczna, ubrana w komiksową, kolorową grafikę ma stałe, wierne grono fanów, które powiększa się przy…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
MotoGP 22 [Xbox Series X]
Wygląda najlepiej w historii i daje najwięcej frajdy w historii - to nowa odsłona MotoGP oznaczona numerem 22. Gra nie wystrzegła się jednak kilku błędów, czy niedociągnięć. Nie zmienia to faktu, że dla fanów gier wyścigowych…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
MotoGP 22 [Xbox Series X]
Wygląda najlepiej w historii i daje najwięcej frajdy w historii - to nowa odsłona MotoGP oznaczona numerem 22. Gra nie wystrzegła się jednak kilku błędów, czy niedociągnięć. Nie zmienia to faktu, że dla fanów gier wyścigowych…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
Tropico 6: Next Gen Edition [Xbox Series X]
Nie wiem czy są gracze, którzy no nie to, że nie grali w Tropico, ale chociaż nie słyszeli tej nazwy. Sympatyczna strategia ekonomiczna, ubrana w komiksową, kolorową grafikę ma stałe, wierne grono fanów, które powiększa się przy…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
[30.04.2022] Giermasz #496 - Dwie ósemki
Fabio Quartararo, Jack Miller, Alex Marquez - a może inny zawodnik wygra tegoroczne MotoGP? Do tej walki można się włączyć, oczywiście na ekranie, opalając tegoroczną edycję gry dedykowanej królewskiej serii motocykli. Bartek Czetowicz…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
Target: Renegade (1988 r.)
Chodzone bijatyki podbijały salony gier, a w roku 1988 Ocean Software podjęło zaskakującą decyzję. Target: Renegade, kontynuacja dużego hitu, który wyszedł 12 miesięcy wcześniej, trafił tylko na domowe 8-bitowe komputery. Posiadacze…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
[30.04.2022] No wreszcie!
Po latach niedomówień i gierek słownych wreszcie poznaliśmy liczbę sprzedanych egzemplarzy słynnej polskiej produkcji o walce z zombie. I jest to liczba doprawdy oszałamiająca - co z dużym zadowoleniem odnotowuje gospodarz kącika…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
Tropico 6: Next Gen Edition [Xbox Series X]
Nie wiem czy są gracze, którzy no nie to, że nie grali w Tropico, ale chociaż nie słyszeli tej nazwy. Sympatyczna strategia ekonomiczna, ubrana w komiksową, kolorową grafikę ma stałe, wierne grono fanów, które powiększa się przy…
» więcej
2022-04-30, godz. 06:00
MotoGP 22 [Xbox Series X]
Wygląda najlepiej w historii i daje najwięcej frajdy w historii - to nowa odsłona MotoGP oznaczona numerem 22. Gra nie wystrzegła się jednak kilku błędów, czy niedociągnięć. Nie zmienia to faktu, że dla fanów gier wyścigowych…
» więcej
2022-04-29, godz. 15:19
[30.04.2022] Pełna bateria
W tym wydaniu kącika technologicznego z naszym technologicznym ekspertem Radkiem Lisem dyskutujemy między innymi o najnowszym smartfonie dla graczy czy o rynku tabletów. Poza tym, wkradają się także wątki (nawet) polityczne, gdy cały…
» więcej