Grę do recenzji otrzymaliśmy od wydawcy, firmy Saber Interactive.
Ok, może nie wszyscy widzieli "Ciche miejsce". Film przedstawia nam losy pewnej rodziny podczas apokalipsy. Na ziemi pojawiają się potężne, niewidome stwory, które mają niezwykle wrażliwy słuch. Reagują na najmniejszy nawet szmer i oczywiście polują na ludzi. W tych warunkach niedobitki usiłują przetrwać i właściwie muszą nauczyć się życia na nowo. I tak samo jest w A Quiet Place: The Road Ahead. Tu cisza jest naszym przyjacielem, jakikolwiek hałas natychmiast wabi jakieś monstrum, przed którym nie mamy możliwości obrony - pozostaje jedynie ostrożność i uważne stawianie kroków. A kroki w naszym imieniu stawia Alex. Kobieta usiłuje dotrzeć do azylu leżącego, według pogłosek niedaleko jej tymczasowego schronienia, a te i tak musi opuścić. Jest tu kilka innych detali, które wzbogacają fabułę, ale nie chcę Wam za dużo o tym pisać.
Alex cierpi na astmę, każdy wysiłek i stres powoduje, że może zanieść się atakiem kaszlu. W jego opanowaniu pomagają nam tabletki i inhalatory, które znajdujemy w różnych miejscach. Oczywiście nie ma opcji, żeby po prostu iść asfaltówką do schronienia. Alex przedziera się przez opuszczone budynki, lasy, miejsca, które niegdyś tętniły życiem, a teraz są jedynie smutnym pustkowiem. Nasza bohaterka poza niemal pełzaniem przez dużą część czasu chwilami musi też budować przeprawy przez jakieś rowy, na palcach przechodzić przez wszelkie kałuże, i wyjątkowo dokładnie patrzeć pod nogi, bo nawet potrącona puszka może skończyć się szybkim i bezlitosnym zgonem. Te zmagania wypadają całkiem wiarygodnie, graczowi potrafi się chwilami udzielić uczucie takiej beznadziei, choć też bez przesady A Quiet Place: The Road Ahead nie jest jakąś depresyjną produkcją. Raczej trzymającą w napięciu, ale o tym jeszcze za chwilę.
Poszczególne lokacje potrafią być jednocześnie wiarygodne i dość ładne, to znaczy nie miałem raczej wrażenia, że ktoś poustawiał przeszkody po to, żebym nie miał za łatwo, a jedynie na przykład budował barykady przeciwko bestiom. Gra miewa też bardzo przyzwoite momenty graficzne, nie można tu narzekać na jakąś biedę, choć część z pomieszczeń czu sprzętów prezentuje się zbyt... hm. "Obrazowo". To znaczy z miejsca widać, co jest interaktywne, a co nie. Może to celowe działanie, jakieś "usztukowienie", ale mi nie przypadło do gustu. Wspomniałem, że z tym realizmem nie jest najgorzej. Poza jedną sprawą. Co wszedłem do jakiegoś opuszczonego budynku czy domu, to tam paliły się światła. Skąd? Prądu powinno dawno nie być, a gracz powinien być w większym stopniu zdany na latarkę czy coś w tym rodzaju. Przywykłem, ale to mi nieco psuło całościowy obraz. Alex ma do dyspozycji też wyjątkowy sprzęt - fonometr, który pozwala mierzyć dźwięki, jakie bohaterka wydaje podczas przemieszczania się, a jednocześnie pokazuje hałaś generowany przez otoczenie. To pozwala nieco łatwiej panować nad sytuacją i szybciej orientować się, kiedy nasz raban da znać potworowoi, że właśnie jego drugie danie jest w pobliżu. Dźwiękowo jest naprawdę super, muzyka robi świetną robotę, robi się bardziej intensywna, kiedy coś się zbliża a sytuacja zaczyna gęstnieć jak budyń na parapecie. Mamy tu także mnóstwo możliwości modyfikowania rozgrywki. Możemy wybrać czy gra pokaże nam miejsca, w których możemy na przykład przeskoczyć murek, może też wskazywać czy stwory wiedzą, że się gdzieś niedaleko kręcimy. Jest też opcja włączenia mikrofonu w padzie, wtedy kosmici zlecą się, jak na przykład zadzwoni listonosz - w realnym już świecie. Świetna opcja, ale nie w ciągu dnia.
Co jednak najistotniejsze, nie jest to horror. A Quiet Place: The Road Ahead nie straszy. Buduje napięcie, potrafi przyspieszyć bicie serca, ale na pewno nie potrafi przerazić. A to trochę szkoda, bo naprawdę był tu potencjał na to, żeby zrobić solidnego straszaka, po którym konieczne by było czyszczenie zbroi. Fajnie się skrada, puls podskakuje, człowiek się denerwuje, ale nie boi. Tak czy inaczej skradało mi się całkiem fajnie, mimo niedociągnięć. To zasługuje na 7/10.
Zobacz także
2024-07-06, godz. 07:00
[6.07.2024] Rozmowa - Michał Azarewicz ze studia Mass Creation
Tym razem moim gościem był Michał Azarewicz ze studia Mass Creation . Porozmawialiśmy o ich początkach, endless runnerach, grze Corridor Z i powiązanej z nim nowelce wizualnej Date Z oraz oczywiście Shing!, które na rynku azjatyckim…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
FIFA Street (2005 r.)
Ciężko jest wymyślić coś nowego w grach o tematyce sportowej. Jasno ustalone zasady, znana rozgrywka, ogólnie - nic, czego wcześniej nie widzieliśmy. Jednak czasem udaje się znaleźć ten jeden złoty samorodek, który jest rzeczywiście…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
Final Fantasy VII Rebirth [PlayStation 5]
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
Final Fantasy VII Rebirth [PlayStation 5]
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
Final Fantasy VII Rebirth [PlayStation 5]
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG…
» więcej
2024-07-06, godz. 06:00
[6.07.2024] Giermasz #606 - RPG, chomiki i piłka nożna
Zapraszamy na wakacyjny odcinek audycji o grach komputerowych "Giermasz". W programie jedna recenzja, rozmowa z niezależnym polskim twórcą i kolejną część kącika "Stare ale jare". Sprawdziliśmy drugą część trylogii remake’ów…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Pinball Illusions (1995 r.)
Pinball Illusions z 1995 roku to ostatni z dwuwymiarowych flipperów przygotowany przez szwedzkie studio Digital Illusions. W kąciku Stare ale jare mówiliśmy o dwóch poprzednich odsłonach, więc warto zająć się... najbardziej nietypową…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
[29.06.2024] Rozmowa - Łukasz Spierewka ze studia Afterburn
Jedna z najdłuższych rozmów w naszym cyklu. Łukasz Spierewka jest założycielem studia Afterburn, które na koncie ma kilka udanych gier z gatunku logiczna/puzzle. Z twórcą rozmawiałem o ich minimalizmie, złotym środku gwarantującym…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Stellar Blade [PlayStation 5]
Jedni powiedzą, że Stellar Blade jest dla facetów-wzrokowców, bo bohaterka ma pełną szafę interesujących i mało zakrywających strojów. Ja powiem, że to świetny RPG akcji w klimatach postapo, z ciekawą fabułą, dobrym systemem…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Stellar Blade [PlayStation 5]
Jedni powiedzą, że Stellar Blade jest dla facetów-wzrokowców, bo bohaterka ma pełną szafę interesujących i mało zakrywających strojów. Ja powiem, że to świetny RPG akcji w klimatach postapo, z ciekawą fabułą, dobrym systemem…
» więcej