Sale zabaw dla dzieci w centrach handlowych mają ostre krawędzie, otwory które mogą spowodować zakleszczenie i regulaminy, które budzą zastrzeżenia - wynika z ostatniej kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Inspekcji Handlowej oraz Rzecznika Praw Dziecka.
Sprawdzono ponad 80 miejsc w całym kraju. W co czwartej sali zabaw sprzęt mógł stwarzać zagrożenie dla dzieci, a regulaminy - większości sal zabaw - nie przewidują odpowiedzialności przedsiębiorcy za zdrowie dziecka.
- Ta osoba, która oferuje opiekę nad dzieckiem musi za tę opiekę ponosić odpowiedzialność. Absolutnie niedopuszczalna jest sytuacja, gdy dany przedsiębiorca wyłącza swoją odpowiedzialność za dziecko, co niestety w różnych regulaminach ma miejsce. Taki regulamin nie jest zgodny z żadnymi zasadami - mówi Rzecznik Praw Dziecka, Marek Michalak.
Chodzi o regulaminy, które zawierają zapisy typu: "Personel nie odpowiada za wypadki podczas zabawy dzieci", albo: "Za szkody spowodowane przez dzieci odpowiadają rodzice". Kontrolerzy upominali właścicieli sal zabaw.
- Ta osoba, która oferuje opiekę nad dzieckiem musi za tę opiekę ponosić odpowiedzialność. Absolutnie niedopuszczalna jest sytuacja, gdy dany przedsiębiorca wyłącza swoją odpowiedzialność za dziecko, co niestety w różnych regulaminach ma miejsce. Taki regulamin nie jest zgodny z żadnymi zasadami - mówi Rzecznik Praw Dziecka, Marek Michalak.
Chodzi o regulaminy, które zawierają zapisy typu: "Personel nie odpowiada za wypadki podczas zabawy dzieci", albo: "Za szkody spowodowane przez dzieci odpowiadają rodzice". Kontrolerzy upominali właścicieli sal zabaw.