Włoski rząd chce wynająć drugi prom pasażerski, na którym kwarantannę przechodzić będą migranci przybywający do Włoch drogą morską. Od piątku przypłynęło ich ponad tysiąc, w tym kilkudziesięciu zakażonych koronawirusem.
W połowie maja rząd wynajął prom "Moby Zaza", na którym kwarantannę przechodzi 215 migrantów, w tym 50 zakażonych koronawirusem i nie ma już na nim miejsc. Prom stoi na redzie sycylijskiego Porto Empedocle.
Organizowanie kwarantanny na lądzie wywołuje protesty. W poniedziałek mieszkańcy Amantei w Kalabrii z tego powodu zablokowali pobliską autostradę. Jak ogłosiło włoskie MSW, w ciągu najbliższych dni za około 1,5 miliona euro miesięcznie zostanie wynajęty drugi prom.
Z informacji włoskich służb specjalnych wynika, że u wybrzeży Libii i Tunezji na przewóz do Włoch czeka 10 tys. migrantów. Wielu z nich to Banglijczycy i Pakistańczycy z rodzinami, którzy stracili pracę w dotkniętej kryzysem Tunezji.
Organizowanie kwarantanny na lądzie wywołuje protesty. W poniedziałek mieszkańcy Amantei w Kalabrii z tego powodu zablokowali pobliską autostradę. Jak ogłosiło włoskie MSW, w ciągu najbliższych dni za około 1,5 miliona euro miesięcznie zostanie wynajęty drugi prom.
Z informacji włoskich służb specjalnych wynika, że u wybrzeży Libii i Tunezji na przewóz do Włoch czeka 10 tys. migrantów. Wielu z nich to Banglijczycy i Pakistańczycy z rodzinami, którzy stracili pracę w dotkniętej kryzysem Tunezji.