W związku z piątkowym zbiegowiskiem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie policja zatrzymała 48 osób. Jak informuje na Twitterze stołeczna policja, czynności procesowe zostaną zrealizowane z udziałem obrońców.
W piątek wieczorem policja informowała, że protestujący na Krakowskim Przedmieściu utrudniali działania funkcjonariuszy. "W trakcie zatrzymania aktywisty tłum utrudniał działania policjantów. Wobec najbardziej agresywnych osób podejmowane są interwencje. Zero tolerancji dla łamania prawa" - przekazali funkcjonariusze KSP na Twitterze.
Protest był związany z decyzją sądu o areszcie dla aktywisty LGBT Michała S., przedstawiającego się jako Małgorzata S. Zgodnie z informacją policji, postępowanie wobec aktywisty prowadzone jest w kierunku uszkodzenia mienia oraz zmuszenia do określonego zachowania.
Prokuratura informuje, że zatrzymany Michał Sz. przedstawiający się jako Małgorzata S., jest podejrzany o czyn chuligański i przemoc wobec działacza Fundacji Pro Life. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz powiedziała, że w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec Michała Sz. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
Michał Sz., działacz LGBT, "okazując rażące lekceważenie porządku prawnego dopuścił się gwałtownego zamachu na działacza fundacji poprzez jego wyszarpnięcie z samochodu, a następnie pobicie w miejscu publicznym" - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Według prokuratury, Michał Sz. stosował przemoc polegającą na szarpaniu oraz rzucaniu na chodnik pokrzywdzonego w celu zmuszenia go do zaprzestania nagrywania przebiegu zdarzenia. Michał Sz., jak ustalono w toku postępowania, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami dokonał również przy pomocy noża uszkodzenia samochodu należącego do fundacji.
Dodaj komentarz 4 komentarze
wcześniej bili za białe róże, bili bezbronne koniety siedzące na drodze faszystowskich manifestacji, bili rodziców osób niepełnosprawnych.
I jeszcze, gdy faszysći bili bezbronnych, z przekąsem mówili "Nie pochwalam, ale ROZUMIEM".
Lubią bić. Taka natura władzy.
Tej władzy.
Łamać prawo wolno obywatelom tylko jedynej słusznej opcji !
Jeśli "Polska uśmiechnięta, europejska i tolerancyjna" ma polegać na demolowaniu radiowozów, obrazie uczuć religijnych, znieważaniu policji, czy utrudnianiu im działania, to niech zwolennicy takich zachowań wyjadą z tego kraju i pozwolą, aby Polska była krajem normalnym, a nie zanarchizowanym. Dość prowokacji!
oho! Tejkowszczyzna wypełzła! "Polska dla Polaków"
znowu wam, towarzyszu, marzy się '68, co?!